Wróciła do gry po porodzie. Wyznała, z czym się zmagała

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Naomi Osaka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Naomi Osaka

Naomi Osaka, czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa, ma za sobą pierwszy sezon po powrocie do rywalizacji. W mediach społecznościowych podzieliła się przemyśleniami m.in. dotyczącymi gry po urodzeniu dziecka.

W tym artykule dowiesz się o:

Japonka zawsze wyróżniała się od stereotypu "atlety-maszyny", otwarcie mówiąc o takich kwestiach jak postrzeganie kobiet w sporcie czy zdrowie psychiczne. Po trudnych latach 2021-2022, w 2023 roku Naomi Osaka ogłosiła przerwę w karierze z powodu ciąży, co pozwoliło jej odnaleźć wewnętrzny spokój.

Na początku 2024 roku, kilka miesięcy po narodzinach córki Shai, powróciła na kort. Choć nadal boryka się z problemami fizycznymi, zaprezentowała wysoki poziom gry, przypominając o swoim talencie. Jak wiele młodych matek, musiała zmierzyć się z szybkimi zmianami w swoim ciele podczas ciąży i po porodzie.

Obecnie, z powodu kontuzji pleców, Osaka jest zmuszona do przerwy. W tym czasie opublikowała na Instagramie szczery wpis dotyczący trudności w powrocie do sportu i akceptacji własnego ciała. Przyznała, że porównywanie się z innymi sportowcami-matkami było dla niej źródłem frustracji, mimo codziennej ciężkiej pracy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

"Nie wiedziałam, jaki dać podpis do tego posta. Chciałam napisać 'zmiany ciała w ciągu roku', ale dla mnie znaczy to o wiele więcej. W tym sezonie były momenty, gdy czułam się naprawdę niekomfortowo ze swoim ciałem (na przykład gdy musiałam nosić obcisłe stroje tenisowe). Zmagałam się z presją 'powrotu do formy', widząc inne matki, które zdawały się natychmiast wracać do dawnej sylwetki po urodzeniu dziecka - oczekiwanie, które sama sobie narzuciłam" - brzmiała pierwsza część wpisu Japonki.

"Porównywanie się z innymi zawsze mnie raniło, bo czułam, że jako atletka powinnam szybciej tracić na wadze niż większość ludzi, skoro codziennie byłam na siłowni. Większość tygodni była podobna do poprzednich, a waga nie spadała z dnia na dzień, co było trochę zniechęcające" - kontynuowała.

"Dotarcie do punktu, w którym jestem teraz, było podróżą, przygodą, którą wciąż obejmuję. Każde ciało jest inne i doceniam swoje takim, jakie jest. Moje ciało zrobiło dla mnie tak wiele i tak dobrze przystosowało się do zadań, które mu powierzyłam, jestem niezwykle wdzięczna i pełna uznania. Pisząc to, zrozumiałam, że gdybym miała nadać tytuł temu postowi, brzmiałby: 'Dziękuję, ciało, za podróż w ostatnim roku, jestem podekscytowana tym, co będziesz w stanie zrobić w przyszłości'" - zakończyła swój długi wpis Osaka.

Komentarze (0)