Ben Shelton mógł poczuć się w sobotę jak weteran rozgrywek. 22-latek był bowiem najstarszym spośród czterech półfinalistów turnieju ATP w Bazylei. W meczu o awans do finału rozstawiony z numerem szóstym Amerykanin zaprezentował swoje atuty i pokonał 6:3, 7:6(9) oznaczonego "siódemką" 20-letniego Arthura Filsa.
Shelton w sobotę znakomicie serwował - posłał osiem asów, przy własnym podaniu zdobył 52 z 62 rozegranych punktów i ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem. Wygrywając, Amerykanin zakończył serię 13. z rzędu zwycięskich meczów przez Filsa w imprezach serii ATP 500.
- Trudno jest grać z przyjacielem, ale tym razem było mi łatwiej, bo chciałem się zrewanżować za porażkę w Tokio. On wtedy zdobył tytuł, więc mam nadzieję, że to ja wygram w tym tygodniu - powiedział Shelton, który wystąpi w swoim trzecim finale w głównym cyklu. Wszystkie poprzednie wygrał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
O trofeum w Swiss Indoors Basel zmierzą się dwie serwisowe "strzelby". Rywalem Sheltona będzie bowiem Giovanni Mpetshi Perricard. 21-letni Francuz posłał 17 asów, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem i niespodziewanie ograł 7:6(6), 6:4 kandydata do udziału w ATP Finals i turniejową "czwórkę" w Bazylei, Holgera Rune, również 21-latka.
Tym samym Mpetshi Perricard awansował do drugiego w karierze finału na poziomie ATP Tour. Poprzedni, w maju w Lyonie, zakończył triumfem.
Niedzielny finał (początek o godz. 15:30) będzie drugim pojedynkiem pomiędzy Sheltonem a Mpetshim Perricardem. W czerwcu na trawiastym korcie londyńskiego Queen's Clubu Francuz zwyciężył 6:3, 7:6(3).
Swiss Indoors Basel, Bazylea (Szwajcaria)
ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 2,385,1 mln euro
sobota, 26 października
półfinał gry pojedynczej:
Ben Shelton (USA, 6) - Arthur Fils (Francja, 7) 6:3, 7:6(9)
Giovanni Mpetshi Perricard (Francja) - Holger Rune (Dania, 4) 7:6(6), 6:4