Stało się. Iga Świątek oficjalnie spadła na drugie miejsce w rankingu WTA. Polka znajdowała się na jego czele od kończącego poprzedni sezon turnieju WTA Finals w Cancun.
Najnowsze zestawienie opublikowano w poniedziałek. Prowadzi w nim Aryna Sabalenka, która ma 9706 punktów. Polska tenisistka traci do niej obecnie 41 "oczek". Białorusinka skomentowała to w mediach społecznościowych.
"Numer 1... Zobaczymy jak długo tym razem" - napisała w serwisie X. Jej oryginalny wpis zamieszczamy poniżej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Przypomnijmy, że Sabalenka po raz drugi w karierze znalazła się na czele rankingu WTA singlistek. Pierwszy raz została światową "jedynką" we wrześniu ubiegłego roku, gdy po zakończeniu rywalizacji na kortach US Open wyprzedziła Igę Świątek.
Utrzymała wówczas prowadzenie przez osiem tygodni. Polka wróciła na szczyt zestawienia dzięki wygranej w Cancun na koniec sezonu.
Białorusinka została liderką rankingu już w poniedziałek za sprawą zmian w przepisach, które weszły w życie w tym sezonie. Zobowiązywały one każdą z zawodniczek do startu w przynajmniej sześciu turniejach rangi WTA 500. Świątek wystąpił w dwóch takich turniejach, a Sabalenka w czterech. W efekcie z konta Polki odjęto 120 punktów, a jej największa rywalka straciła 10 "oczek". Dokładną analizę nowych przepisów przeprowadziliśmy TUTAJ).
W przyszłym tygodniu zostaną im też odjęte punkty za nieobecność na turnieju Toray Pan Pacific Open w Tokio, a przed startem turnieju WTA Finals w Rijadzie również te wywalczone przez nie w ubiegłym roku w Cancun. Do ostatniego turnieju w sezonie Sabalenka ma przystąpić więc z dorobkiem 9016 punktów, a Świątek - 7970 pkt.