Szybki koniec marzeń Chwalińskiej o US Open. Australijka zmorą dla Polki

PAP / Marcin Cholewiński  / Na zdjęciu: Maja Chwalińska
PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Maja Chwalińska

Maja Chwalińska bez powodzenia startowała w eliminacjach do wielkoszlemowego US Open 2024. Po raz trzeci w obecnym sezonie lepsza od Polki okazała się Australijka Maya Joint.

18-letnia Maya Joint (WTA 136) może o sobie powiedzieć, że ma patent na Maję Chwalińską (WTA 174). W 2024 roku najpierw pokonała Polkę na mączce w słoweńskim Otocecu (ranga ITF World Tennis Tour). Potem dołożyła do tego triumf na kortach twardych w Warszawie (ranga WTA 125). We wtorek panie zmierzyły się w ramach kwalifikacji do US Open 2024 i pewne zwycięstwo odniosła Australijka.

Pierwszy set był fatalny w wykonaniu Chwalińskiej. Nasza leworęczna tenisistka ugrała zaledwie 10 z 36 rozegranych punktów. Była pod presją w każdym swoim gemie serwisowym i w efekcie straciła podanie trzykrotnie. Ponieważ nie udało się jej wywalczyć choćby honorowego gema, to premierowa odsłona zakończyła się bolesną porażką 0:6.

Lepiej gra Chwalińskiej wyglądała w drugim secie. W końcu udało się utrzymać podanie i nieco rozruszać przeciwniczkę. W efekcie Polka zdobyła nawet przełamanie na 2:0. Jednak Joint szybko odzyskała swój rytm i odrobiła straty. Uderzała piłkę mocniej od naszej reprezentantki i po serii dwóch z rzędu breaków wysunęła się na prowadzenie 3:2.

ZOBACZ WIDEO: "Król Kibiców" witał Szeremetę i siatkarzy. Oberwało się... piłkarzom

Jeszcze w szóstym gemie Chwalińska wypracowała przełamanie powrotne i doprowadziła do stanu po 3 w drugiej części pojedynku. Wówczas doszło do niezwykle wyrównanego siódmego gema, w którym tenisistka z Antypodów wypracowała breaka. Teraz już Australijka nie oddała przewagi. Utrzymała serwis na 5:3, a następnie wykorzystała meczbola przy podaniu przeciwniczki.

Tym samym po godzinie i 18 minutach Joint zwyciężyła zdecydowanie 6:0, 6:3 i awansowała do drugiej fazy eliminacji do wielkoszlemowego US Open 2024. Jej przeciwniczką na tym etapie będzie w środę Białorusinka Iryna Szymanowicz (WTA 214).

Dla 22-letniej Chwalińskiej to koniec tegorocznych zmagań na nowojorskich kortach. W kwalifikacjach do US Open zagrała po raz drugi w karierze. W swoim debiucie w 2022 roku zdołała wygrać jeden pojedynek i również nie awansowała do głównej drabinki.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów
wtorek, 20 sierpnia

I runda eliminacji gry pojedynczej kobiet:

Maya Joint (Australia, 32) - Maja Chwalińska (Polska) 6:0, 6:3

Czytaj także:
Kapitalna Sabalenka. Nie miała sobie równych
Nieudany występ Polki w US Open. Bolesna seria na koniec meczu

Komentarze (9)
avatar
pareidolia
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chwalińska w zasadzie rozpoczynała karierę w tym czasie co Świątek. Pamiętam jak obie były w 7 setce rankingowej. Świątek błyskawicznie pięła się w górę, a Chwalińskiej szło jak po grudzie. Już Czytaj całość
avatar
zbych22
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Czyżby Chwalińską trenował Wiktorowski? On już nie jedną tenisistkę uwstecznił. 
avatar
zbych22
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wg. doniesień SF sprzed lat Chwalińska była niespotykanym talentem na skalę światową, Co z tej pisaniny zostało? 
avatar
Tomasz Mroński
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
zdarza się że zawodnik osiąga wysoki poziom jako junior a na seniorskiej scenie nie istnieje. To właśnie przypadek Chwalińskiej 
avatar
fannovaka
21.08.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Co sie dzieje z ta dziewczyna ktora sie tak dobrze zapowiadala, to ze jest niewysoka nie przekresla jej szans, czego przykladem jest Jasmina i kilka innych tenisistek z czolowki, ale potrzeba w Czytaj całość