"Nie byli lubiani". Ujawnił, jak na igrzyskach traktują tenisistów

Instagram / Bartek Ignacik / Na zdjęciu: Bartosz Ignacik
Instagram / Bartek Ignacik / Na zdjęciu: Bartosz Ignacik

Dla niektórych tenisistów igrzyska olimpijskie nie są priorytetem. To sprawia, że ich postrzeganie przez przedstawicieli innych dyscyplin, dla których występ na tej imprezie to ogromne wyróżnienie, nie jest najlepsze.

Tenisowe zmagania na igrzyskach olimpijskich w Paryżu dobiegają końca. Do rozegrania zostały już jedynie spotkania o medale w grze podwójnej pań i finał męskiego singla, w którym dojdzie do kolejnego hitowego starcia Novaka Djokovicia z Carlosem Alcarazem. Dla polskich kibiców najważniejszym wydarzeniem jest jednak historyczny brązowy medal, wywalczony przez Igę Świątek.

Liderka rankingu WTA przywiązuje ogromną wagę do igrzysk, a wszystko za sprawą jej ojca Tomasza Świątka, który sam był olimpijczykiem. Nie wszyscy tenisiści podchodzą jednak poważnie do tej imprezy. Krążą opinie, że start w narodowych barwach im się nie opłaca. I to dosłownie, bowiem nagrody finansowe są niższe niż w innych turniejach, a walka "tylko" o medal ich nie interesuje.

Z tego względu podejście przedstawicieli innych dyscyplin, dla których igrzyska to wielki moment, do tenisistów nie było najlepsze. Świadczą o tym słowa Bartosza Ignacika, który nawiązał do wspomnień swojej żony i byłej tenisistki Klaudii Jans-Ignacik. - Pamiętam, kiedy moja żona jeździła na igrzyska, była tam trzy razy, to tenisiści nie za bardzo byli lubiani w tym całym gronie sportowców - stwierdził w programie Przeglądu Sportowego Onet "Misja Paryż".

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Brąz Świątek sukcesem czy niedosytem? "Trzeba zmienić narrację"

- Każdy zdawał sobie sprawę, że nawet sama rozmowa o tenisistach trwa w zasadzie cały rok. Od stycznia do listopada, turnieje są w zasadzie dwa, trzy w miesiącu, więc rozpoznawalność tych sportowców jest zdecydowanie większa niż tych, którzy są widoczni i słyszalni tylko podczas mistrzostw świata czy Europy - dodał komentator Canal+ Sport.

Obecnie sytuacja uległa zmianie i podejście do tenisistów jest nieco lepsze. Mogą o tym świadczyć między innymi liczne zdjęcia w mediach społecznościowych. Dla przykładu wspólna fotografia Igi Świątek z rozgrywającą reprezentacji siatkarek Katarzyną Wenerską, dla której spotkanie z najlepszą tenisistką świata było spełnieniem marzeń.

Zobacz także:
Szaleństwo. Tak świętowali historyczny medal [WIDEO]
"Jestem kobietą". Wreszcie przemówiła po zdobyciu medalu

Komentarze (2)
avatar
Chrystian Szwabinski
4.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bo nie tyle igrzyska są dla tenisa co tenis dla igrzysk i niestety ale znowu się potwierdziło ale turniej olimpijski chwilami jest traktowany jak piąte koło u wozu i wcale byłem zdziwiony gdy n Czytaj całość
avatar
Kubeł
4.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
He, he. Kto to jest Wenerska, bo Świątek to wiem. Tenisiści powinni mieszkać w wiosce olimpijskiej to będą lubiani.