Trzech Amerykanów mogło zameldować się w poniedziałek w drugiej rundzie zmagań w Waszyngtonie. Pewne miejsce w kolejnej fazie miał jeden z miejscowych tenisistów z uwagi na bezpośrednie starcie z rodakiem.
Jeffrey John Wolf ostatecznie odniósł zwycięstwo w meczu z Zacharym Svajdą. Pierwszy z Amerykanów otrzymał dziką kartę, a drugi wszedł jako szczęśliwy przegrany. Swoją szansę wykorzystał pierwszy z wymienionych.
Na koniec poniedziałkowych zmagań powody do radości miał także Reilly Opelka. Amerykanin, który wrócił do startów i także otrzymał dziką kartę na start w Waszyngtonie, odwrócił losy meczu z Australijczykiem Jamesem Duckworthem.
Z imprezą pożegnali się z kolei Amerykanie Maxime Cressy oraz Mackenzie McDonald. Udanie poradził sobie z kolei kolejny tenisista z dziką kartą, a mianowicie Denis Shapovalov.
I runda gry pojedynczej:
Christopher O'Connell (Australia) - Harold Mayot (Francja) 6:4, 7:6(3)
Jeffrey John Wolf (USA, WC) - Zachary Svajda (USA, LL) 6:4, 7:5
Cristian Garin (Chile) - Asłan Karacew 6:4, 6:2
Daniel Elahi Galan (Kolumbia) - Maxime Cressy (USA, Q) 6:4, 6:3
Mattia Bellucci (Włochy, Q) - Mackenzie McDonald (USA) 7:6(4), 7:6(3)
Emil Ruusuvuori (Finlandia) - Borna Corić (Chorwacja) 6:7(4), 7:6(8), 6:4
Seongchan Hong (Korea Południowa, Q) - Adam Walton (Australia) 7:6(6), 7:6(4)
Denis Shapovalov (Kanada, WC) - Roberto Bautista (Hiszpania) 6:1, 6:4
Reilly Opelka (USA, WC) - James Duckworth (Australia) 6:7(12), 7:5, 6:4
ZOBACZ WIDEO: O medalu Polki dowiedzieli się z... X-a. Dziennikarz odsłonił kulisy