Po zwycięstwach nad Włochem Flavio Cobollim i Australijczykiem Jamesem Duckworthem Hubert Hurkacz (ATP 9) zmierzył się w ćwierćfinale z Marcosem Gironem (ATP 53). W 2021 roku Polak pewnie pokonał Amerykanina w II rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu. Po trzech latach tenisiści znów spotkali się na trawie i ponownie górą był wrocławianin. Po godzinie i 35 minutach "Hubi" zwyciężył reprezentanta USA 7:6(5), 6:4.
To nie był łatwy mecz dla Hurkacza. Już w pierwszym gemie Polak miał problemy przy własnym podaniu i nie bez trudu obronił dwa break pointy. Po zmianie stron role się odwróciły i to Giron znalazł się w opałach. 27-latek z Wrocławia przełamał serwis przeciwnika, a następnie podwyższył wynik na 3:0. Po chwili Polak miał kolejne break pointy, lecz nie zdołał powiększyć przewagi, co z pewnością rozstrzygnęłoby seta.
Z czasem Giron prezentował się coraz solidniej w wymianach. 30-latek z Kalifornii świetnie poruszał się po korcie. Cierpliwie wyczekiwał swoich szans i gdy w siódmym gemie serwis opuścił Hurkacza, to pojawiły się break pointy. Amerykanin odrobił stratę przełamania, po czym wyrównał na po 4. Teraz obaj skupili się na pilnowaniu własnego podania, dlatego konieczny był tie-break.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
13. gem był bardzo wyrównany. Żadnemu z tenisistów nie udało się wywalczyć większej przewagi. Kluczowe piłki miały miejsce przy stanie po 4. Wówczas Hurkacz dwukrotnie świetnie trafił bekhendem po linii. Nasz reprezentant jako pierwszy wypracował piłkę setową. Teraz już nie czekał i kapitalnym serwisem zakończył premierową odsłonę.
Druga część spotkania miała już nieco inny przebieg. Obaj zawodnicy długo pilnowali serwisu. Hurkacz podawał jako drugi, ale nie musiał bronić żadnego break pointa. Zachował spokój i czekał na swoją szansę. Okazja nadarzyła się w dziewiątym gemie. Polak mądrze rozegrał kilka wymian na returnie i wywalczył przełamanie do 30. Po zmianie stron już nie czekał i natychmiast zwieńczył pojedynek.
W piątek Hurkacz zanotował 11 asów, skończył 42 piłki i popełnił 21 niewymuszonych błędów. Polak zdobył także 77 ze 149 rozegranych punktów. Giron nie miał takiej mocy. Amerykanin posłał cztery asy, zanotował 19 kończących uderzeń i 8 błędów własnych. Mimo solidnej gry dwukrotnie stracił serwis i zakończył turniej Terra Wortmann Open na etapie 1/4 finału.
Dzięki zwycięstwu Hurkacz zagwarantował sobie awans na najwyższą w karierze siódmą pozycję w rankingu ATP. Oficjalnie nastąpi to w poniedziałek (24 czerwca). Tymczasem w sobotę Polak wystąpi w półfinale zawodów ATP 500 w Halle. Jego przeciwnikiem będzie Niemiec Alexander Zverev (ATP 4) lub Francuz Arthur Fils (ATP 37).
Terra Wortmann Open, Halle (Niemcy)
ATP 500, kort trawiasty, pula nagród 2,255 mln euro
piątek, 21 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, 5) - Marcos Giron (USA) 7:6(5), 6:4
Czytaj także:
Dzikie karty do Wimbledonu przyznane. Wielkie gwiazdy nagrodzone
Puchar Davisa: wiadomo, gdzie odbędzie się mecz Polska - Korea Południowa