Sobotni finał singla kobiet oglądały wielkie osobistości światowego tenisa. Po tytuł sięgnęła Iga Świątek, która pewnie pokonała Włoszkę Jasmine Paolini 6:2, 6:1 (więcej tutaj). Nasza reprezentantka po raz trzeci z rzędu i w sumie czwarty w karierze triumfowała w międzynarodowych mistrzostwach Francji.
Podczas ceremonii dekoracji na korcie Philippe'a Chatriera zaprezentowały się wielkie legendy kobiecego tenisa, czyli Martina Navratilova i Chris Evert. Utytułowane reprezentantki USA wręczyły nagrody Świątek i Paolini. Pogratulowały obu paniom, a następnie wspólnie z nimi pozowały do zdjęć.
Jak się okazało, nagrody miała wręczać tylko Navratilova. Jednak urodzona w Pradze legendarna tenisistka poprosiła, aby towarzyszyła jej Evert. Taką informację przekazał słynny amerykański dziennikarz, Jon Wertheim.
ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"
"Znienawidzi mnie za to, ale napiszę, że to Martina miała wręczyć trofeum dla zwyciężczyni. Uznała jednak za stosowne, aby dołączyła do niej Chris, która obchodzi 50. rocznicę zdobycia przez nią pierwszego tytułu tutaj. Cóż za piękny gest. Ta dwójka jest po prostu najlepsza" - napisał Wertheim na platformie X.
W 1974 roku Evert wygrała Rolanda Garrosa pokonując w finale Olgę Morozową. Było to jej pierwsze wielkoszlemowe trofeum w karierze. Dziwić zatem nie powinno, że Navratilova bardzo chciała, aby organizatorzy paryskiego turnieju uczcili także tę szczególną rocznicę.
"W zeszłym roku wręczyłam trofeum zwyciężczyni Rolanda Garrosa. Martina została o to poproszona w tym roku. Ponieważ była to 50. rocznica mojej pierwszej wygranej w Paryżu, zapytała mnie, czy przyłączę się do niej podczas ceremonii dekoracji. Hojna i troskliwa, oto moja przyjaciółka Martina!" - napisała Evert na platformie X.
Przed laty Evert i Navratilova rywalizowały ze sobą na zawodowych kortach. Obie wygrały po 18 wielkoszlemowych tytułów w singlu. Obecnie są wielkimi przyjaciółkami i robią bardzo dużo dla promocji kobiecego tenisa. Pełnią także funkcje ekspertek i komentatorek.
Czytaj także:
Pięciosetowy hit. Znamy pierwszego finalistę Rolanda Garrosa
Alexander Zverev wykorzystał problemy rywala i zagra w finale Rolanda Garrosa