Carlos Alcaraz w piątek wykazał się wspaniałą odpornością fizyczną i mentalną. W półfinale Roland Garros 2024 przeciw Jannikowi Sinnerowi przegrywał 1-2 w setach, ale odwrócił losy meczu i po ponad czterogodzinnej rywalizacji zwyciężył 2:6, 6:3, 3:6, 6:4, 6:3.
- To był skomplikowany mecz, bo nie jest łatwo rywalizować w wielkoszlemowym półfinale z kimś takim, jak Jannik. Wymaga to od ciebie posiadania pewnego poziomu fizycznego, mentalnego i tenisowego przez cały mecz, a utrzymywanie tego przez cztery godziny jest trudne, zwłaszcza grając w upale i na mączce, gdzie każda akcja kosztuje więcej energii - mówił po meczu, cytowany przez puntodebreak.com.
Hiszpan przyznał, że wyciągnął wnioski z zeszłorocznego przegranego półfinału Rolanda Garrosa z Novakiem Djokoviciem, kiedy nie był odpowiednio przygotowany mentalnie i z powodu napięcia miał skurcze całego ciała.
- Jestem szczęśliwy, że zdołałem przejść przez ten trudny mecz, korzystając z doświadczeń, jakie zdobyłem. Przez cały pojedynek byłem pozytywnie nastawiony i ani na moment nie straciłem wiary. To dla mnie powód do dumy, że znów nie potknąłem się o ten sam kamień i rozegrałem kompletny mecz - ocenił.
Dla 21-latka z Murcji to trzeci w karierze wielkoszlemowy finał, po US Open 2022 i Wimbledonie 2023. Został pierwszym w dziejach tenisistą, który przed 22. urodzinami skompletował finały turniejów Wielkiego Szlema na wszystkich nawierzchniach (kortach twardych, ziemnych i trawiastych).
- Roland Garros to dla mnie wyjątkowy turniej, który oglądam od dzieciństwa. Hiszpańscy tenisiści, na czele z Rafą, odnosili tu wiele sukcesów i chcę zostawić swój ślad na tej liście - wyjawił.
Alcaraz nie uważa, że zwycięstwem nad Sinnerem utorował sobie drogę do zdobycia tytułu i nie ma zamiaru lekceważyć Alexandra Zvereva, z którym zagra w niedzielnym finale. - Z Jannikiem odniosłem wspaniałe zwycięstwo, ale to nie był przedwczesny finał. Niedzielny mecz będzie trudny, z rywalem, który gra inaczej w tenisa, i będę musiał zaprezentować się bardzo dobrze pod względem taktycznym - zastrzegł.
- Wyobrażam sobie, jak zdobywam puchar. Pozostał mi jeszcze jeden, ale najtrudniejszy krok, bo finały zawsze są najbardziej wymagające skomplikowane. Ale od zawsze powtarzam, że w finałach nie chodzi o to, aby zagrać, lecz żeby wygrać - spuentował.
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie dali szans USA w Lidze Narodów! Zobacz kulisy meczu