Mecze w turniejach wielkoszlemowych pomiędzy reprezentantami tego samego kraju często są długie i zacięte. Ta reguła potwierdziła się we wtorek, gdy w I rundzie Roland Garros 2024 zmierzyło się dwóch Australijczyków - Thanasi Kokkinakis i Alexei Popyrin. Po trwającej cztery godziny oraz 24 minuty i zakończonej tuż przed północą zaciętej rywalizacji niżej notowany i starszy Kokkinakis pokonał rodaka 4:6, 7:6(8), 6:3, 5:7, 6:3.
Pojedynek miał wiele zwrotów sytuacji. Popyrin był o krok, by prowadzić 2-0 w setach, lecz w drugiej partii nie wykorzystał dwóch setboli, a kilkadziesiąt minut później przegrywał już 1-2. 24-latek z Sydney przetrwał kryzys i doprowadził do piątej odsłony, w której jednak na finiszu zabrakło mu sił i od stanu 3:3 przegrał trzy gemy z rzędu, a w efekcie całe spotkanie.
Kokkinakis we wtorek zaserwował 13 asów, wykorzystał sześć z 14 szans na przełamanie posłał 60 zagrania kończące i popełnił 32 niewymuszone błędy. W II rundzie 28-latek z Adelajdy zmierzy się z kwalifikantem, Giulio Zeppierim.
Z powodu zmian w planie gier wywołanych przez opady deszczu mecz Aleksandra Bublika z Gregoire'em Barrere'em został przeniesiony na kort im. Suzanne Lenglen. Rozstawiony z numerem 19. Kazach wykorzystał możliwość występu na jednej z najbardziej prestiżowych tenisowych aren, zaprezentował swoje atuty - przede wszystkim skuteczny serwis i odważną grę - i pokonał francuskiego kwalifikanta 6:4, 7:5, 6:3.
- Pierwszy mecz w turnieju zawsze jest trudny. W trakcie gry toczyłem wewnętrzną walkę z samym sobą i liczyłem, że pobudzą mnie kibice, którzy oczywiście byli za moim rywalem - powiedział Bublik, który w 1/32 finału zagra z Janem-Lennardem Struffem. Niemiec również okazał się lepszy od gracza z eliminacji, Romana Andresa Burruchagi.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 53,478 mln euro
wtorek, 28 maja
I runda gry pojedynczej:
Aleksander Bublik (Kazachstan, 19) - Gregoire Barrere (Francja, Q) 6:4, 7:5, 6:3
Thanasi Kokkinakis (Australia) - Alexei Popyrin (Australia) 4:6, 7:6(8), 6:3, 5:7, 6:3
Jan-Lennard Struff (Niemcy) - Roman Andres Burruchaga (Argentyna, Q) 6:3, 6:2, 6:1
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!