Iga Świątek miała spore problemy w meczu przeciwko Julii Putincewej w III rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polka wygrała w dwóch partiach, jednak choćby w drugiej przegrywała już 1:4. Efektowna końcówka dała jej jednak wygraną bez straty seta i awans do IV rundy.
W trudnych momentach nasza rodaczka zachowywała zimną krew, zupełnie odwrotnie do jej rywalki.
Rosjanka, reprezentująca barwy Kazachstanu, zachowywała się bardzo nieelegancko na korcie. Miała ogromne pretensje do sędziów, do swojego boksu, rzucała rakietą. W pewnym momencie postanowiła spróbować nawet sprowokować Świątek.
W drugim secie Putincewa zaczęła naśladować, wręcz wyśmiewać i przedrzeźniając ruchy Polki przed wykonaniem serwisu.
Wtedy nie wytrzymała komentatorka Canal Plus Sport, Joanna Sakowicz-Kostecka. Była tenisistka powiedziała na antenie, że takie zachowanie to "pogarda dla Igi Świątek".
Na szczęście nie zrobiło to żadnego wrażenia na liderce światowego rankingu, która zachowała spokój do samego końca i wygrała spotkanie.
Julia Putincewa okazywała totalny brak szacunku w sumie do wszystkich - do Igi, do publiczności, do swojego sztabu.
— Łukasz Jachimiak (@LukaszJachimiak) May 11, 2024
A Świątek nic sobie z tego nie robiła i wyszła z 6:3, 1:4 na 6:3, 6:4.
Dziękujemy, do widzenia. pic.twitter.com/qYymUnXa7F
- Julia Putincewa okazywała totalny brak szacunku w sumie do wszystkich - do Igi, do publiczności, do swojego sztabu - celnie skomentował na portalu "X" dziennikarz sport.pl, Łukasz Jachimiak.
W poniedziałek Polkę czeka spotkanie IV rundy, w którym zmierzy się z pochodzącą z Polski Andżeliką Kerber.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz, jak strzelają kobiety. Co za gol