Magdalena Fręch dobrze rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA 1000 w Rzymie. W meczu otwarcia pokonała po emocjonującej walce 7:6(2), 6:3 Amerykankę Ashlyn Krueger. Obie panie zostawiły na korcie mnóstwo sił, o czym najlepiej świadczy fakt, że starcie to trwało ponad 2 godziny.
W drugiej rundzie Polka trafiła jednak na rywalkę z najwyższej półki. Mowa bowiem o trzeciej rakiecie świata, Coco Gauff. Rozstawiona Amerykanka w pierwszej rundzie miała wolny los, więc było to dla niej otwarcie rywalizacji na kortach w stolicy Włoch.
Początek był świetny dla Fręch, która wykorzystała brak koncentracji rywalki i już w pierwszym gemie zanotowała przełamanie. Amerykanka od razu odrobiła jednak stratę. W trzecim gemie nasza tenisistka mogła przedłużyć serię przełamań, jednak nie wykorzystała dwóch break pointów.
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze
Gauff wchodziła z kolei na coraz wyższe obroty. Po obronionym serwisie po raz drugi odebrała rywalce podanie i na tym nie miała zamiaru się zatrzymywać. Wygrała łącznie pięć gemów z rzędu, notując po drodze trzy przełamania i odskakując na 5:1. Sytuacja naszej tenisistki stała się więc bardzo trudna.
Fręch nie zamierzała się poddawać. W siódmym gemie popisała się szybkim przełamaniem, a po chwili obroniła piłkę setową przy własnym podaniu, zbliżając się do prowadzącej na dwa gemy. Amerykanka ograbiła jednak Polkę z marzeń, zamykając seta utrzymanym "na czysto" serwisem i zwycięstwem 6:3.
Druga partia również rozpoczęła się od przełamania, a jego autorką była tym razem Gauff. Choć Polka od razu odrobiła stratę, rywalka odpowiedziała kolejnym wygranym gemem przy podaniu naszej zawodniczki. Po utrzymanym później serwisie trzecia rakieta świata wyszła na 3:1.
W piątym gemie podanie utrzymała również Fręch, po czym poprosiła o przerwę medyczną. 26-latka zgłosiła problemy z plecami i była zmuszona do skorzystania z pomocy fizjoterapeutki. Po czasie wróciła do gry, jednak nie była już w stanie nawiązać walki z Amerykanką.
Turniejowa "trójka" do utrzymanego podania dołożyła szybkie przełamanie w siódmym gemie, odskakując na 5:2. Po chwili faworytka miała słabszy okres, co skrzętnie wykorzystała nasza zawodniczka, odrabiając stratę jednego przełamania. W dziewiątym gemie Gauff odpowiedziała jednak tym samym, wykorzystała już pierwszą piłkę meczową i zameldowała się w trzeciej rudzie zmagań w Rzymie.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 4,791 mln euro
czwartek, 9 maja
II runda gry pojedynczej:
Coco Gauff (USA, 3) - Magdalena Fręch (Polska) 6:3, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Zobacz także:
Kwalifikanci sprawili niespodzianki. Gospodarze z powodami do radości
Maja Chwalińska znów to zrobiła! Wielki rewanż w Pradze