W poniedziałek 6 maja ukazał się najnowszy ranking WTA (zobacz TUTAJ). Niezmiennie na jego czele widnieje Iga Świątek. Polska tenisistka fotel liderki piastuje już 102. tydzień.
Dzięki zwycięstwu w Madrycie jej przewaga nad Sabalenką wzrosła o 700 punktów. Ta nie obroniła wywalczonego w zeszłym roku mistrzostwa. Tym samym w najnowszym zestawieniu Polkę i Białorusinkę dzieli aż 3412 punktów.
W dwóch najbliższych turniejach Świątek nie może sobie jednak pozwolić na słabsze występy. Polka ma bowiem sporo punktów do stracenia. Przed rokiem w Rzymie odpadła w ćwierćfinale, z kolei w Roland Garros okazała się najlepsza.
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze
Jak wyliczył portal tennis.com, w tych dwóch imprezach 22-latka ma do obrony aż 2215 punktów. Dla porównania, druga w rankingu WTA Aryna Sabalenka ma tych "oczek" 790, a trzecia Coco Gauff jeszcze mniej, bo 495.
Tym samym Polka ma się czego obawiać. Słabe występy w Rzymie i Paryżu, przy dobrych Sabalenki i Gauff, mogą przyczynić się do tego, że Świątek spadnie nie na drugie, a nawet na trzecie miejsce w rankingu.
Z pozytywnych informacji istotne jest to, że Świątek na ten moment ma zagwarantowane minimum 106 tygodni na fotelu liderki. Przez najbliższe cztery tygodnie nie ma zatem nawet matematycznych szans, by 22-latka z Raszyna straciła pierwszą pozycję.
Dodajmy, że Iga Świątek jest aktualnie na 9. miejscu na liście wszech czasów, jeśli chodzi o liczbę tygodni spędzonych na pierwszym miejscu w rankingu. Następna w kolejce do wyprzedzenia jest Justine Henin - 117 tygodni.
Turniej WTA 1000 w Rzymie odbędzie się w dniach 7-19 maja. Z kolei wielkoszlemowy Roland Garros rozgrywany będzie od 20 maja do 9 czerwca.
Zobacz także:
Sabalenka ujawniła, dlaczego przegrała ze Świątek