Do turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie Iga Świątek przystąpiła w celu pierwszego w karierze triumfu na kortach w stolicy Hiszpanii, a także obrony punktów za zeszłoroczny występ. W 2023 r. dotarła bowiem do finału, w którym musiała uznać wyższość Białorusinki Aryny Sabalenki.
Niewykluczone, że w tym sezonie obie tenisistki ponownie spotkają się w ostatnim starciu tej imprezy. Na razie bliżej walki w decydującym meczu o tytuł jest Polka, która we wtorek (30 kwietnia) awansowała do półfinału. Udało jej się pokonać Beatriz Haddad Maię po trzysetowym pojedynku - 4:6, 6:0, 6:2.
Zwycięstwo naszej zawodniczki sprawiło, że jest o krok od obrony kompletu punktów za zeszłoroczny występ w Madrycie. Obecnie w światowym rankingu WTA "na żywo" ma ich 10300. W przypadku kolejnej wygranej, ten dorobek powiększy się o 260 "oczek".
ZOBACZ WIDEO: 366 maratonów w ciągu roku. I to koniec! Ujawnił nowe plany
To sprawia, że ma sporą przewagę nad resztą stawki. We wspomnianym wyżej rozstawieniu drugie miejsce zajmuje Coco Gauff z uwagi na to, że Sabalenka broni kompletu punktów za zeszłoroczny tytuł. Amerykanka odpadła jednak w czwartej rundzie, co oznacza, że Białorusinka musi wygrać jeszcze jeden mecz, by utrzymać pozycję wiceliderki.
Na ten moment Świątek ma przewagę nad Gauff o 2987 punktów i 3237 "oczek" przewagi nad Sabalenką. Liczby te mogą się zmienić w kolejnych dniach, jeżeli Polka i Białorusinka wygrają swoje spotkania.
Obecnie najgorszym scenariuszem dla naszej tenisistki - jeżeli chodzi o ranking - jest jej porażka w półfinale, a końcowy triumf Sabalenki. Jeżeli doszłoby do tego, to wówczas Polka nad wiceliderką z Białorusi miałaby 2452 punktów przewagi.
Czytaj także:
Ruszają deblowe zmagania w Madrycie. Hurkacz podjął decyzję ws. startu
Sabalenka wygrała. Zobacz jak wygląda ranking WTA
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"