Stefanos Tsitsipas celebruje wyczekiwany sukces: To zdobycie "Świętej Trójcy"

PAP/EPA / Sebastien Nogier / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas, mistrz Rolex Monte-Carlo Masters 2024
PAP/EPA / Sebastien Nogier / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas, mistrz Rolex Monte-Carlo Masters 2024

Stefanos Tsitsipas wrócił na najwyższy poziom. Grek wygrał turniej ATP Masters 1000 w Monte Carlo, trzeci raz triumfując w tej prestiżowej imprezie. - To zdobycie "Świętej Trójcy", jak to nazywam, jest czymś, co będę pielęgnował - podkreślił.

W tym artykule dowiesz się o:

Po kilku przeciętnych miesiącach Stefanos Tsitsipas odżył, gdy poczuł mączkę pod stopami. Podczas turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo Grek wszedł na swój najwyższy poziom. Pokonał trzech rywali z czołowej "10" światowego rankingu - Alexandra Zvereva, Jannika Sinnera i w finale Caspera Ruuda - w efekcie zdobył tytuł.

- Wynik pierwszego seta może wskazywać, że poszło mi łatwo, ale w moim umyśle były inne myśli. Czułem, że musiałem walczyć i wiedziałem, że mój rywal nie odpuści. Dlatego musiałem być ostrożny i starać się utrzymać poziom, co nie było łatwe - mówił po zwycięstwie nad Ruudem (6:1, 6:4).

Dla Tsitsipasa to 11. w karierze tytuł w głównym cyklu, ale pierwszy w tym sezonie. - Bardzo potrzebowałem takiego tygodnia, zwłaszcza po trudnych miesiącach, które przeżywałem od połowy ubiegłego roku. Powrót tutaj i zdobycie tytułu to coś, do czego dążyłem - wyjawił.

Grek po raz trzeci triumfował w Rolex Monte-Carlo Masters. Poprzednio dokonał tego w sezonach 2021-22. Zrównał się pod tym względem z Thomasem Musterem, Bjoernem Borgiem i Ilie Nastase. Więcej razy w księstwie Monako zwyciężył jedynie Rafael Nadal (11).

- Trzykrotne zwycięstwo w tym turnieju to coś, czego nigdy sobie nie wyobrażałem. To zdobycie "Świętej Trójcy", jak to nazywam, jest czymś, co będę pielęgnował i będę chciał czerpać z tej chwili jak najwięcej - podkreślił.

- Gdybym miał porównać poziom swojej gry z dwoma poprzednimi triumfami tutaj, powiedziałbym, że ten tegoroczny był najlepszy. Prezentowałem niesamowity tenis. W półfinale wygrałem z przeciwnikiem, który miał wspaniałą passę zwycięstw. Pokonanie tej przeszkody to był znak, że rozwijam swoją grę i jestem w stanie naciskać na takich tenisistów - dodał, odnosząc się do półfinałowego meczu z Sinnerem.

25-latek z Aten wyraził nadzieję, że utrzyma wysoką dyspozycję. - Zachowując konsekwencję, jestem zdolny do wielkich rzeczy. Muszę po prostu mieć otwarty umysł i ciągle się doskonalić, ponieważ w przeciwnym przypadku nie będę mógł podążać drogą, którą chcę zmierzać - zastrzegł.

Nie będzie hat-tricka. Carlos Alcaraz wycofał się z kolejnego turnieju

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie gra już w piłkę, ale dalej jest o nim głośno

Komentarze (0)