W ostatnim czasie zmarł były hokeista Konstantin Kolcow. Ten był partnerem Aryny Sabalenki, ale Białorusinka przekazała, że ich relacja dobiegła końca przed jego śmiercią. Niewykluczone, że miało to wpływ na to, że nie wycofała się z turnieju rangi WTA 1000 w Miami.
Wiceliderka światowego rankingu WTA otrzymała wolny los w pierwszej rundzie, a w drugiej zmierzyła się ze swoją najlepszą przyjaciółką z touru, czyli Paulą Badosą. To spotkanie padło łupem faworytki, która zwyciężyła 6:4, 6:3 (relacja TUTAJ).
Tym samym Sabalenka zameldowała się w kolejnej fazie. Teraz czeka ją pojedynek z rozstawioną z numerem 32. Ukrainką Anheliną Kalininą. Znana jest już dokładna data tego spotkania, a także przewidywana godzina.
Białorusinka nie będzie miała dnia odpoczynku, ponieważ wystąpi już w nocy z soboty na niedzielę (23/24 marca). Jej mecz z Kalininą będzie ostatnim, który odbędzie się na korcie głównym. Wiemy, że rozpocznie się nie wcześniej niż 1:30 naszego czasu.
Do tej pory Sabalenka nie miała okazji rywalizować z Kalininą. Jednak biorąc pod uwagę różnicę w światowym rankingu WTA faworytką na papierze będzie Białorusinka, natomiast Ukrainka na pewno postara się o sprawienie sensacji.
Przeczytaj także:
Pytali Badosę o Sabalenkę. O tych słowach będzie głośno
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych