Sensacja wisiała w powietrzu. Olbrzymie problemy Sabalenki

PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka była o krok od sensacyjnej porażki w turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Białorusinka obroniła cztery piłki meczowe i ostatecznie pokonała Amerykankę Peyton Stearns.

Aryna Sabalenka (WTA 2) rozpoczęła występ w Indian Wells. Nieoczekiwanie miała olbrzymie problemy z Peyton Stearns (WTA 64). Amerykanka miała cztery piłki meczowe w 10. gemie trzeciego seta. Białorusinka uciekła przed porażką i wygrała to spotkanie 7:6(2), 2:6, 7:6(6).

Już pierwszy set był zwiastunem emocjonującej batalii. Sabalenka przegrywała w nim 2:5, ale odrobiła straty i ostatecznie doszło do tie breaka. W nim jednak górą była Stearns i sensacja wisiała w powietrzu. W drugiej partii Białorusinka uzyskała dwa przełamania i oddała rywalce tylko dwa gemy. Wydawało się, że opanowała sytuację.

Tymczasem w trzecim secie nastąpiła komulacja emocji. Na przełamanie trzeba było czekać do dziewiątego gema. Uzyskała je Stearns. Przy 5:4 i 40-0 Amerykanka miała trzy piłki meczowe. Sabalenka wszystkie obroniła, a następnie także czwartą. Do końca mecz był thrillerem. W 11. gemie Białorusinka oddała podanie po zażartej walce na przewagi. Stearns ponownie serwowała po awans. Tym razem nie wypracowała sobie żadnych piłek meczowych. Sabalenka doprowadziła do tie breaka. W nim faworytka przy 6-3 zmarnowała trzy meczbole, ale dwa kolejne punkty padły jej łupem. Do sensacji ostatecznie nie doszło.

ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym

Mecz trwał dwie godziny i 53 minuty. Sabalenka posłała 10 asów i popełniła dziewięć podwójnych błędów. Cztery razy oddała podanie, a wykorzystała sześć z 12 break pointów. Zdobyła o 14 punktów więcej od Stearns (120-106). Białorusince naliczono 40 kończących uderzeń i 49 niewymuszonych błędów. Amerykanka miała 29 piłek wygranych bezpośrednio i 34 pomyłki.

W III rundzie dojdzie do starcia wielkoszlemowych mistrzyń. W poniedziałek rywalką Sabalenki (Australian Open 2023 i 2024) będzie Brytyjka Emma Raducanu (US Open 2021).

Sabalenka przetrwała, ale niespodzianek w Indian Wells nie brakowało. Jessica Pegula (WTA 5) przegrała 2:6, 6:3, 3:6 z Anną Blinkową (WTA 45). W trwającym dwie godziny i pięć minut meczu Amerykanka wykorzystała tylko cztery z 16 break pointów, a swój serwis straciła sześć razy.

W turnieju nie ma już też Qinwen Zheng (WTA 8), która uległa 4:6, 3:6 swojej rodaczce Yue Yuan (WTA 49). W pierwszym secie wyżej notowana Chinka z 1:4 wyrównała na 4:4, ale straciła dwa kolejne gemy. W drugiej partii z 1:5 zbliżyła się na 3:5, ale nie doszło do jej spektakularnego powrotu. Odpadła z turnieju po godzinie i 40 minutach.

Naomi Osaka (WTA 287) pokonała 7:5, 6:3 Ludmiłę Samsonową (WTA 15). W pierwszym secie Rosjanka z 1:4 wyszła na 5:4 i serwowała, ale trzy kolejne gemy padły łupem Japonki. W drugiej partii doszło do jednego przełamania, które była liderka rankingu uzyskała na 3:1. Emma Navarro (WTA 23) zwyciężyła 4:6, 7:5, 7:5 Łesię Curenko (WTA 37). Amerykanka odrodziła się ze stanu 4:6, 3:5.

Wiktoria Azarenka (WTA 30) przegrała 5:7, 6:2, 3:6 z Caroline Dolehide (WTA 51). W trwającym dwie godziny i 25 minut meczu miało miejsce 13 przełamań, z których siedem uzyskała Amerykanka. Białorusinka w Indian Wells triumfowała w 2012 i 2016 roku. Maria Sakkari (WTA 9) nie uniknęła straty seta, ale opanowała sytuację i pokonała 5:7, 6:4, 6:0 Dianę Sznaider (WTA 74).

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 9,258 mln dolarów
sobota, 9 marca

II runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (2) - Peyton Stearns (USA) 6:7(2), 6:2, 7:6(6)
Maria Sakkari (Grecja, 9) - Diana Sznaider 5:7, 6:4, 6:0
Elina Switolina (Ukraina, 16) - Katerina Siniakova (Czechy) 6:3, 2:6, 6:1
Caroline Garcia (Francja, 20) - Wiktoria Tomowa (Bułgaria) 6:1, 3:6, 6:3
Emma Navarro (USA, 23) - Łesia Curenko (Ukraina) 4:6, 7:5, 7:5
Elise Mertens (Belgia, 24) - Xinyu Wang (Chiny) 6:1, 6:4
Anna Blinkowa - Jessica Pegula (USA, 5) 6:2, 3:6, 6:3
Yue Yuan (Chiny) - Qinwen Zheng (Chiny, 8) 6:4, 6:3
Naomi Osaka (Japonia) - Ludmiła Samsonowa (14) 7:5, 6:3
Sloane Stephens (USA) - Sorana Cirstea (Rumunia, 19) 6:0, 7:5
Caroline Dolehide (USA) - Wiktoria Azarenka (27) 7:5, 2:6, 6:3
Diane Parry (Francja) - Leylah Fernandez (Kanada, 29) 7:5, 5:7, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Iga Świątek z szansą na rewanż. Czeszka na drodze Polki
Kolejne rozczarowanie tenisistki z czołówki. Awans Karoliny Woźniackiej

Komentarze (10)
avatar
Manuel
11.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To sie Sabalenka troche zmęczyła po 3 setach i prawie 3 godz na korcie 
avatar
Loco10
10.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kogo interesuje tranzystor??? 
avatar
tadeusz 52
10.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Sabalenka to klasa klasy światowej. 
avatar
kert
10.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko zależy od punktu widzenia , Tenisiści to nie cyborgi a każdy / a / kto gra z tymi najlepszymi jeśli tylko jest w formie robi wszystko by pokonać ''mistrza'' bo to wielki splendor a z Czytaj całość
avatar
Włodzimierz Czajka
10.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sabalenka powietrze zeszło do pokonania.