Walka o pierwsze miejsce w rankingu WTA na koniec 2023 roku trwała do ostatniego meczu WTA Finals. Decydujący mecz wygrała Iga Świątek i to ona rzutem na taśmę wyprzedziła Arynę Sabalenkę. Panowanie Białorusinki trwało tylko 8 tygodni. Tym samym nie udało się jej zrealizować założonego celu.
Było nim zajęcie na koniec roku pierwszej pozycji w rankingu. O tym w rozmowie z rosyjskim serwisem championat.com opowiedział trener Sabalenki Anton Dubrov.
- Ponieważ był to pierwszy raz, naprawdę chcieliśmy być pierwsi na świecie. Dopiero wtedy, gdy dojdziesz do pozycji liderki, masz ochotę tam pozostać. Chcieliśmy zostać na pierwszym miejscu do końca roku, ale nie wyszło - powiedział Dubrov.
ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"
Plany Sabalenki pokrzyżowała właśnie Świątek. - Myślę, że następnym razem w podobnej sytuacji zachowamy się w tej kwestii inaczej. Głównym tematem jest koncentracja. Powinna ona dotyczyć tylko tego, jak można stać się lepszym. Kiedy bierzesz udział w turnieju, głównym celem powinien być następny przeciwnik - dodał szkoleniowiec.
Jego zdaniem Sabalenka powinna poświęcić trochę czasu na trening mentalny. - Musimy iść w tym kierunku - stwierdził. Jako przykład podał Novaka Djokovicia, który mówił w jednym z wywiadów, jak wiele czasu zajęła mu praca nad mentalnością.
Obecnie Sabalenka zajmuje drugie miejsce w rankingu WTA. Liderką jest Iga Świątek.
Czytaj także:
Iga Świątek kontra Jekaterina Aleksandrowa. Jest komunikat ws. godziny meczu
Wielki cel Carlosa Alcaraza. Chce wyrównać rekord Novaka Djokovicia