Podczas Australian Open 2024 Andriej Rublow miał nadzieję, że pierwszy raz w karierze dotrze do wielkoszlemowego półfinału. 26-latek z Moskwy jednak znów musiał przeżyć rozczarowanie. We wtorek przegrał 4:6, 6:7(5), 3:6 z Jannikiem Sinnerem. Tym samym jego bilans w 1/4 finału imprez Wielkiego Szlema wynosi 0-10.
Ponosząc kolejną porażkę na poziomie 1/4 finału Wielkiego Szlema, Rublow negatywnie zapisał się w historii tenisa. Został premierowym w dziejach singlistą, który przegrał dziesięć z rzędu pierwszych wielkoszlemowych ćwierćfinałów.
- Jannik to jeden z najlepszych tenisistów na świecie. Jest dobry we wszystkim. Zagraliśmy dobry mecz. Miałem szanse, było wiele break pointów. Ale tak to już bywa. On zagrał lepiej i zasłużył na zwycięstwo - mówił po meczu, cytowany przez sports.ru.
Niemoc Rublowa w turniejach wielkoszlemowych może być zaskakująca. 26-latek z Moskwy od kilku sezonów należy do grona czołowych tenisistów świata i ma mocną pozycję w czołowej "dziesiątce" rankingu (aktualnie jest piąty). Świetnie radzi sobie w imprezach rangi ATP Tour, ma na koncie triumfy serii Masters 1000. Ale, gdy nadejdzie Wielki Szlem, barierą nie do przejścia wciąż jest dla niego ćwierćfinał.
Pokrzepiający dla Rublowa może być przykład Manueli Malejewej. Bułgarka przegrała swoich 11 pierwszych wielkoszlemowych ćwierćfinałów, aż w końcu, za 12 podejściem podczas US Open 1992, przełamała fatum i osiągnęła upragniony półfinał, wtedy już jako reprezentantka Szwajcarii.
Novak Djoković cierpiał na korcie. "Dlatego jestem dumny z siebie, że wygrałem"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży