Stawką pojedynku Igi Świątek z Lindą Noskovą była czwarta runda Australian Open 2024. Zdecydowaną faworytką była nasza zawodniczka, ale finalnie kort opuszczała jako przegrana.
Na Rod Laver Arena fani przywitali obie zawodniczki brawami, jednak mimo wszystko większy aplauz wzbudziło pojawienie się Polki.
Jako pierwsza na korcie zameldowała się Noskova. Potem spiker zaanonsował raszyniankę. - I jej przeciwniczka z Polski. Numer jeden na świecie, Iga Świątek! - można było usłyszeć z głośników.
Fani natychmiast zareagowali bardzo entuzjastycznie. Widać, że Świątek wzbudza duże zainteresowanie i sympatię na całym świecie. Na trybunach oczywiście nie zabrakło i naszych kibiców.
To wszystko jednak nie pomogło. Polka dobrze weszła w mecz, ale rywalka zdołała odwrócić losy pojedynku. Wygrała 6:3, 3:6, 4:6 i to ona pozostaje w walce o wielkoszlemowy triumf w Melbourne.
Zobacz także:
Hurkacz szczerze o kolejnym rywalu. "Nie widziałem"
"Ojojoj!". Kibice od razu zareagowali po tym, co zrobił Hurkacz
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła