Rafael Nadal wrócił na kort po prawie rocznej nieobecności spowodowanej kontuzją mięśnia biodrowo-lędźwiowego. W niedzielę rozegrał mecz deblowy. W parze ze swoim trenerem Markiem Lopezem w I rundzie turnieju ATP w Brisbane przegrali 4:6, 4:6 z duetem Max Purcell / Jordan Thompson.
Tym samym Hiszpan rozpoczął 24. sezon jako zawodowy tenisista. Istnieje jednak spora szansa, że ostatni, czemu dał wyraz podczas pomeczowej konferencji prasowej.
- Problem ze stwierdzeniem tego, czy to będzie mój ostatni sezon polega na tym, że nie mogę w 100 proc. przewidzieć, co wydarzy się w przyszłości. Dlatego mówię "prawdopodobnie" - powiedział.
- Nie potrafię przewidzieć, co będzie za sześć miesięcy, czy moje ciało pozwoli mi się cieszyć grą w tenisa tak, jak przez ostatnich 20 lat. Nie wiem, czy będę konkurencyjny i mam na tu myśli poczucie, że mogę wyjść na kort i czuć, że jestem w stanie rywalizować z każdym rywalem, a nie o wygrywanie turniejów wielkoszlemowych - wyjaśnił.
- Oczywiście, istnieje duża szansa, że jest to ostatni raz, kiedy rywalizuję w Australii. Ale, jeśli pojawię się tu w przyszłym roku, nie mówcie mi: "Zapowiadałeś, że to będzie twój ostatni sezon", bo tego nie powiedziałem - dodał z uśmiechem.
Nadal nie myśli o dalekiej przyszłości. Koncentruje się na najbliższych wydarzeniach i występie w turnieju w Brisbane, gdzie przed nim rywalizacja w singlu.
- Jestem zadowolony z tego, jak ćwiczę. Oczywiście, nie mam dużych oczekiwań. Trudno mi przewidzieć, jak potoczą się sprawy, bo rywalizacja różni się od treningów. Czuję się gotowy do gry. A co zdarzy się podczas zawodów? Nie wiem.
W I rundzie turnieju Brisbane International Nadal zmierzy się z Dominikiem Thiemem. Mecz odbędzie się we wtorek.
Serbia z Novakiem Djokoviciem ruszyła do boju w United Cup
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży