Z powodu kontuzji mięśnia biodrowo-lędźwiowego Rafael Nadal stracił cały zeszły sezon. Pojawiły się nawet informacje, że z powodu tego urazu Hiszpan będzie musiał zakończyć karierę, ale ten najgorszy scenariusz na szczęście się nie spełnił. Po prawie rocznej nieobecności tenisista z Majorki wraca do rozgrywek i w nadchodzącym tygodniu wystąpi w turnieju ATP w Brisbane.
- Kiedy nie ma cię na korcie, tracisz wiele rzeczy. Gra w tenisa to coś, co robię przez całe życie. Dlatego, gdy nie jesteś w stanie rywalizować, tęsknisz za tym, a także za grą przed kibicami i na największych stadionach - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez atptour.com.
Zapytany, czego podczas tych 11 miesięcy najbardziej mu brakowało, odparł: - Prawdopodobnie tego poczucia, że jesteś gotowy, by rywalizować, czerpać z tego radość i dawać z siebie wszystko.
W normalnej sytuacji Nadal byłby faworytem imprezy Brisbane International. Ale teraz okoliczności są inne i on sam zdaje sobie z tego sprawę. - Nie mogę narzekać, bo czuję się dobrze, znacznie lepiej niż się spodziewałem miesiąc temu. Ale dla mnie niemożliwe jest myślenie o wygrywaniu turniejów.
- To, co dla mnie jest teraz najbardziej osiągalne, to fakt, aby spróbować się cieszyć powrotem do gry. Nie oczekuję wiele. Jedynie tego, że wyjdę na kort, będę konkurencyjny i dam z siebie wszystko - przyznał.
- Na początku będzie to trudny proces. W końcu minął rok bez gry, a z pełną intensywnością trenuję dopiero od miesiąca. Nie mówię, że nie ma rzeczy niemożliwych, ale samo to, że mogę tu być, jest dla mnie jak zwycięstwo - wyjawił.
37-latek z Manacor nie wyznacza sobie żadnych celów. - Nie jestem graczem, który stara się przewidzieć, co wydarzy się w krótkim okresie, a w średnim jest to jeszcze trudniejsze. Muszę podejść do tego tak, by zaakceptować przeciwności losu i świadomość, że na początku nie będzie idealnie. Muszę po prostu zachować odpowiednie nastawienie i ducha pracy.
Zmagania w Brisbane Nadal rozpocznie w niedzielę, gdy u boku swojego trenera Marka Lopeza wystąpi w deblu. Rywalizację w singlu zainauguruje najwcześniej w poniedziałek od pojedynku z kwalifikantem.
Ambitne plany. Carlos Alcaraz przedstawił cele na nowy sezon
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: magiczne zagranie. Zrobił to perfekcyjnie