Po dwóch zwycięstwach Kanady, Polska i Hiszpania straciły szanse na awans do półfinału Pucharu Billie Jean King. Nikt jednak nie chce kończyć sezonu porażką, więc walki nie mogło zabraknąć. Na otwarcie meczu doszło do starcia Katarzyny Kawy (WTA 207) z Rebeką Masarovą (WTA 65). Polka miała świetny pierwszy set, ale później grała słabiej i ostatecznie przegrała 6:2, 3:6, 2:6.
Już pierwszy gem dostarczył emocji. Masarova odparła dwa break pointy wygrywającymi serwisami, ale przy trzecim wpakowała bekhend w siatkę. Później na korcie długo panowała jedna tenisistka. Kawa grała agresywnie i sprytnie, mieszała rytm i przeprowadzała staranne ataki. Polka była w uderzeniu i efektownym returnem zaliczyła przełamanie na 3:0.
Masarova była bezradna. Atakowała z nieprzygotowanych pozycji i popełniała mnóstwo błędów. Nie traciła jednak ducha walki. W emocjonującym piątym gemie odparła cztery break pointy, ale nie było jej stać na przełamanie Kawy. Polka świetnie serwowała i pewnie zakończyła I partię w ósmym gemie.
ZOBACZ WIDEO: Wszystko szło dobrze, aż do tego momentu. Polka mówi o powodach zmiany taktyki
Kawa grała z pasją, imponowała rzetelną pracą na całym korcie i pokazywała kapitalny tenis. Ten sport ma jednak to do siebie, że nowy set to nowe otwarcie i w każdej chwili sytuacja może się zmienić. W II partii Masarova podniosła swój poziom i na korcie trwała zażarta walka.
Polka poczuła presję i przytrafił się jej gorszy moment. W ósmym gemie popełniła dwa błędy, w tym podwójny. Hiszpanka dołożyła bardzo dobrze skonstruowany atak i uzyskała przełamanie. Zwrotu akcji nie było. Reprezentantka gospodarzy przeszła metamorfozę i wynik seta na 6:3 ustaliła asem.
Masarova zdecydowanie ograniczyła liczbę błędów i skutecznie zmieniała rytm. Kawa z kolei obniżyła loty i rozregulowała się. W pierwszym gemie III partii Polka oddała podanie wyrzucając forhend. Była na korcie zagubiona, a do tego piłki wypadały jej z kieszeni. Druga taka sytuacja miała miejsce w siódmym gemie przy break poincie. To oznaczało kolejną stratę serwisu. Po chwili Masarova zmarnowała trzy piłki meczowe, ale przy czwartej Kawa wyrzuciła forhend.
Spotkanie trwało dwie godziny i trzy minuty. Masarova miała trzy break pointy i wszystkie wykorzystała. Kawa na przełamanie zamieniła tylko dwie z dziewięciu okazji.
Hiszpania - Polska 1:0, Estadio la Cartuja, Sewilla (Hiszpania)
Turniej finałowy, Grupa C, kort twardy w hali
piątek, 10 listopada
Gra 1.: Rebeka Masarova - Katarzyna Kawa 2:6, 6:3, 6:2
Gra 2.: Sara Sorribes - Magda Linette
Gra 3.: Marina Bassols Ribera / Cristina Bucsa - Weronika Falkowska / Katarzyna Kawa
Czytaj także:
Kanadyjki zadały jeszcze jeden cios w deblu. Polki bez szans
Polki ruszyły do boju. Dreszczowiec Magdaleny Fręch z 18-letnią Kanadyjką