Rozstawieni mocniejsi od Karola Drzewieckiego

Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki
Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki

Przygoda Karola Drzewieckiego i Iwana Liutarewicza w Challengerze w Breście zakończyła się na etapie ćwierćfinału. Zostali wyeliminowani przez rozstawionych z numerem trzecim Evana Kinga oraz Reese'a Staldera.

Karol Drzewiecki i Iwan Liutarewicz praktycznie dopiero rozpoczęli swój start w Challengerze w Breście. W poprzedniej rundzie turnieju, na zadaszonych kortach twardych, mieli zagrać z Gabrielem Diallo i Arthurem Ferym. Rywale nie zdecydowali się jednak wyjść na kort i oddali awans do ćwierćfinału walkowerem.

W ćwierćfinale przeciwnikami Karola Drzewieckiego i Iwana Liutarewicza byli rozstawieni z numerem trzecim Evan King oraz Reese Stalder. Amerykanie odnieśli zwycięstwo w dwóch setach i to oni powalczą w najlepszej czwórce Challengera.

Mecz potrwał nieco ponad godzinę i przebiegał na warunkach Evana Kinga i Reese'a Staldera. Bardziej wyrównany był pierwszy set, w którym do stanu 5:5 było po jednym przełamaniu z obu stron. Ostatecznie Amerykanie raz jeszcze odebrali podanie przeciwnikom, a wykorzystany break point był zarazem piłką zamykającą seta w gemie na 7:5.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

W drugim secie stan równowagi był tylko do 2:2. Od tego momentu Evan King i Reese Stalder zwyciężyli w czterech gemach z rzędu i odnieśli zwycięstwo 6:2. Efektowna seria zakończyła pojedynek.

ATP Challenger Brest:

Ćwierćfinał gry podwójnej:

Evan King (USA) / Reese Stalder (USA) - Karol Drzewiecki (Polska) / Iwan Liutarewicz 7:5, 6:2

Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (0)