David Goffin nie występował w głównym cyklu od lipcowego Wimbledonu. W poniedziałek powrócił na najwyższy poziom i stanął na starcie turnieju ATP w Antwerpii. Belg nie zawiódł miejscowej publiczności i w meczu I rundy pewnie pokonał 6:4, 6:1 Quentina Halysa.
- Od stanu 3:3 zacząłem czuć się bardziej komfortowo w wymianach i returnując. Serwis jest jego największą bronią, więc gdy znalazłem na to sposób, było mi łatwiej. Do końca jednak musiałem zachowywać skupienie - mówił grający z dziką kartą Goffin, który w ciągu 56 minut spotkania zapisał na swoim koncie dziewięć asów, pięć przełamań i 18 zagrań kończących.
Dziką kartę wykorzystał również Mark Lajal. 20-letni Estończyk w swoim debiutanckim meczu w cyklu ATP Tour ani razu nie dał się przełamać, sam wywalczył dwa breaki i w 70 minut pokonał 6:3, 6:4 klasyfikowanego o 146 miejsc wyżej w światowym rankingu Jaume Munara.
Tym samym Lajal został pierwszym Estończykiem z wygranym pojedynkiem w głównym cyklu od lipca 2018 roku, gdy w Gstaad Jürgen Zopp ograł Facundo Bagnisa. O kolejne zwycięstwo powalczy z rozstawionym z numerem czwartym Arthurem Filsem.
Pierwszego dnia turnieju powody do zadowolenia mieli też Francuzi. Hugo Gaston pokonał 7:6(7), 6:4 Arthura Rinderknecha i teraz zmierzy się z oznaczonym numerem drugim Janem-Lennardem Struffem. Z kolei Gregoire Barrere okazał się lepszy od Daniela Elahiego Galana i jego następnym przeciwnikiem będzie Aleksander Bublik, turniejowa "trójka".
W poniedziałek odbyły się też mecze decydującej rundy kwalifikacji. Miejsca w głównej drabince wywalczyli Giovanni Mpetshi Perricard, Maximilian Marterer, Alexander Blockx i Benjamin Bonzi.
European Open, Antwerpia (Belgia)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 673,6 tys. euro
poniedziałek, 16 października
I runda gry pojedynczej:
Hugo Gaston (Francja) - Arthur Rinderknech (Francja) 7:6(7), 6:4
Gregoire Barrere (Francja) - Daniel Elahi Galan (Kolumbia) 6:1, 7:6(5)
Mark Lajal (Estonia, WC) - Jaume Munar (Hiszpania) 6:3, 6:4
David Goffin (Belgia, WC) - Quentin Halys (Francja) 6:4, 6:1
wolne losy: Stefanos Tsitsipas (Grecja, 1); Jan-Lennard Struff (Niemcy, 2); Aleksander Bublik (Kazachstan, 3); Arthur Fils (Francja, 4)
Ruszyły zmagania w Tokio. Jest pierwsza niespodzianka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta