Rywalizację w turnieju ATP 1000 w Szanghaju Hubert Hurkacz rozpoczął od drugiej rundy, bo w pierwszej otrzymał wolny los. Po ograniu Thanasiego Kokkinakisa zmierzył się z Yu Hsiou Hsu, na którego także znalazł sposób.
Tym samym nasz tenisista stanął przed szansą na awans do ćwierćfinału. Zwłaszcza, że czekał go pojedynek z niżej notowanym rywalem, a mianowicie Chińczykiem Zhizhenem Zhangiem.
Był to ich drugi bezpośredni pojedynek w karierze i co ciekawe ponownie w Szanghaju. W 2019 roku Hurkacz zwyciężył 7:6(5), 6:4. Tym razem jednak potrzebował trzech setów, by odnieść końcowy triumf 7:6(6), 4:6, 7:6(4).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!
Najważniejsze jednak, że 26-letni wrocławianin zameldował się w ćwierćfinale turnieju rozgrywanego w Chinach. Zna już nawet swojego kolejnego przeciwnika, który będzie Fabian Marozsan. Węgier ograł już dwóch rozstawionych tenisistów, a mianowicie Alexa de Minaura i Caspra Ruuda.
Z uwagi na wyższe miejsce w światowym rankingu ATP faworytem tej rywalizacji będzie Polak. Obaj tenisiści zmierzą się ze sobą po raz pierwszy w karierze.
Swój kolejny mecz Hurkacz rozegra w czwartek, 12 października. Dokładna godzina będzie znana, gdy organizatorzy opublikują plan gier na ten dzień.