Kobiecy tour wraca do Chin po czterech latach. Magda Linette największą gwiazdą

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magda Linette

Już w poniedziałek rozpocznie się turniej WTA 250 na kortach twardych w Kantonie (Guangzhou). To pierwsza od czterech lat impreza WTA w Chinach. W głównej drabince znalazła się jedna Polka, Magda Linette.

Po czterech latach WTA Tour powraca do Państwa Środka. Po raz ostatni najlepsze tenisistki świata rywalizowały w tym kraju w 2019 roku. Potem wybuchła pandemia COVID-19 oraz głośna sprawa ze zniknięciem Shuai Peng. Dopiero tej jesieni kobiecy tour wróci do Chin, choć nie odbędzie się tutaj prestiżowy WTA Finals. Turniej Mistrzyń przeniesiono bowiem do meksykańskiego Cancun.

Pierwszą imprezą głównego cyklu po powrocie do Chin będą zawody Galaxy Holding Group Guangzhou Open w Kantonie. To turniej rangi WTA 250 o puli nagród 259,3 tys. dolarów. Potrwa od 18 września (poniedziałek) do 23 września (sobota).

Najwyżej rozstawiona w głównej drabince została Magda Linette, która akurat w Chinach czuje się dobrze. Poznanianka miała tutaj swego czasu swoją bazę treningową. W I rundzie oznaczona "jedynką" Polka zmierzy się z Jodie Burrage. Brytyjka osiągnęła w tym roku świetne wyniki na trawie i dzięki temu zawitała do Top 100. To właśnie w czerwcu, podczas imprezy w Nottingham pokonała Linette. Teraz nasza tenisistka będzie miała okazję do rewanżu. Ich pojedynek zaplanowano w poniedziałek po godz. 13:00 czasu polskiego na korcie centralnym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Linette nie będzie miała w Kantonie łatwego zadania. Jeśli pokona Burrage, to w II rundzie czekać na nią będzie Australijka Daria Saville lub Niemka Anna-Lena Friedsam. Saville wraca do formy po problemach zdrowotnych. Kibice zapewne pamiętają, jak kilka tygodni temu grała w US Open z Igą Świątek i była w stanie postraszyć faworytkę.

Jeśli Linette awansuje do ćwierćfinału, to czekać na nią może m.in. oznaczona piątym numerem Hiszpanka Rebeka Masarova, Ukrainka Kateryna Baindl czy Kanadyjka Rebecca Marino. Natomiast ewentualny awans do półfinału oznaczałby potencjalny pojedynek z Niemką Tatjaną Marią czy Czeszką Lindą Fruhvirtovą, które zostały rozstawione w drugiej ćwiartce.

Najwyżej notowaną tenisistką w drugiej połówce turniejowej drabinki jest Lin Zhu (numer 2), która dopiero co bez powodzenia grała w finale zawodów WTA 250 w japońskiej Osace. Oprócz Chinki rozstawione w tej części zostały również Włoszka Lucia Bronzetti (numer 4), Belgijka Greet Minnen (numer 7) i Amerykanka Claire Liu (numer 8).

Linette wystąpi w Kantonie również w deblu. Partnerką poznanianki została Moyuka Uchijima. W I rundzie rozstawiona z czwartym numerem polsko-japońska para zmierzy się z niemiecko-greckim duetem Tamara Korpatsch i Despina Papamichail.

Na chińskich kortach twardych zagra także w deblu druga z Biało-Czerwonych, Katarzyna Piter. Partnerką tenisistki z Poznania została Anastazja Detiuc. Polsko-czeski duet został oznaczony "trójką", a na inaugurację zmierzy się z włosko-chińską parą Lucia Bronzetti i Xiyu Wang.

Galaxy Holding Group Guangzhou Open, Kanton (Chiny)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 259,3 tys. dolarów

Losowanie głównej drabinki:

Magda Linette (Polska, 1) - Jodie Burrage (Wielka Brytania)
Daria Saville (Australia) - Anna-Lena Friedsam (Niemcy)
Rebecca Marino (Kanada) - Viktorija Golubić (Szwajcaria, Q)
Kateryna Baindl (Ukraina) - Rebeka Masarova (Hiszpania, 5)

Tatjana Maria (Niemcy, 3) - Alexandra Eala (Filipiny, Q)
Despina Papamichail (Grecja, Q) - Zhuoxuan Bai (Chiny)
Xiaodi You (Chiny, WC) - Julia Putincewa (Kazachstan)
Clara Tauson (Dania) - Linda Fruhvirtova (Czechy, 6)

Greet Minnen (Belgia, 7) - Diane Parry (Francja)
Harriet Dart (Wielka Brytania, Q) - Jule Niemeier (Niemcy)
Moyuka Uchijima (Japonia, Q) - Jessika Ponchet (Francja, LL)
Ya Yi Yang (Tajwan, Q) - Lucia Bronzetti (Włochy, 4)

Claire Liu (USA, 8) - Diana Sznaider
Nadia Podoroska (Argentyna) - Xiyu Wang (Chiny)
Yue Yuan (Chiny, WC) - Tamara Korpatsch (Niemcy)
Anna Kalinska - Lin Zhu (Chiny, 2)

Czytaj także:
Trzysetowa batalia w finale. Czeszki opanowały San Diego
Niespodzianka w finale turnieju w Osace. Życiowy sukces amerykańskiej nastolatki

Komentarze (3)
avatar
Zgryz
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Największa gwiazda" bo pewnie jedyna z pierwszej pięćdziesiątki WTA ,a z jej sinusoidalną "formą" to może być jej pierwszy i ostatni mecz w tym turnieju . 
avatar
fannovaka
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mozna by oczekiwac ze Magda wygra caly turniej, co jej sie chyba nigdy, albo moze raz zdarzylo w calej karierze. Zycze rozstawionej nr1 sukcesu w Chinach, ale jak bedzie to mozna sie domyslac