Nie tak miało być. Polki niespodziewanie za burtą

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa

Turniej WTA 125 (WTA Challenger) był czwartym, w którym wspólnie parę w deblu stworzyły Weronika Falkowska i Katarzyna Kawa. Był to jednak ich najsłabszy występ, bo w pierwszej rundzie wyeliminowały je Christina Rosca i Sapfo Sakellaridi.

W środę Katarzyna Kawa wywalczyła awans do ćwierćfinału turnieju WTA 125 (WTA Challenger). Nasza tenisistka sprawiła sporą niespodziankę pokonując Słowaczkę Annę Karolinę Schmiedlovą. W końcu mówimy o 58. rakiecie świata, a Polka w światowym rankingu WTA sklasyfikowana jest na 251. miejscu.

Ponadto w ten sam dzień Kawa rozpoczęła rywalizację w grze podwójnej, gdzie stworzyła parę z Weroniką Falkowską. Polki zostały rozstawione z "dwójką" i był to ich czwarty wspólny start. Dotychczas miały na koncie dwa tytuły w turniejach rangi WTA Challenger i ITF.

W pierwszej rundzie polska para zmierzyła się z Amerykanką Christina Rosca i Greczynką Sapfo Sakellaridi. Dla tego duetu był to drugi wspólny start, bo niecały miesiąc temu razem wystartowały w Warszawie, gdzie szybko odpadły. Tym razem jednak udało im się sprawić niespodziankę i zwyciężyć 7:6(1), 6:4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Mimo że początek spotkania należał do Kawy i Falkowskiej, to później radziły sobie znacznie gorzej. Po przełamaniu prowadziły 2:1, ale momentalnie rywalki odrobiły stratę. I dodatkowo rozpędziły się tak, że wygrały cztery gemy z rzędu (5:2).

Jednak trzy kolejne gemy padły łupem polskiego duetu, przez co w efekcie mieliśmy remis. A po utrzymaniu serwisu Rosca i Sakellaridi wypracowały break pointy, które były równoznaczne z setbolami. Ostatecznie jednak doszło do tie breaka.

Ten rozpoczął się fatalnie dla Kawy i Falkowskiej. Duet ten zdobył pierwszy punkty, gdy rywalki prowadziły... 6-0. Premierową odsłonę zakończył drugi setbol wykorzystany przez amerykańsko-grecką parę.

II partia miała praktycznie identyczny przebieg. Udany start Polek (2:0), a następnie seria przeciwniczek (5:2). Tym razem jednak udało im się wypracować przewagę podwójnego przełamania.

W ósmym gemie Rosca i Sakellaridi serwowały po zwycięstwo w meczu, ale nie wykorzystały dwóch break pointów. W efekcie rywalki odrobiły część strat, a następnie przy własnym podaniu obroniły meczbola. Tego nie udało się dokonać przy ostatniej akcji w tym spotkaniu.

Zavarovalnica Sava Ljubljana, Lublana (Słowenia)
WTA 125, kort ziemny, pula nagród 115 tys. dolarów
środa, 13 września

I runda gry podwójnej:

Christina Rosca (USA) / Sapfo Sakellaridi (Grecja) - Weronika Falkowska / Katarzyna Kawa (Polska, 2) 7:6(1), 6:4

Przeczytaj także:
Iga Świątek wycofała się z dużego turnieju. "Muszę słuchać swojego ciała"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty