To Iga Świątek była faworytką w półfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati. W końcu jeszcze nigdy wcześniej nie przegrała z Coco Gauff nawet seta, a obie tenisistki rywalizowały ze sobą siedmiokrotnie. Seria jednak dobiegła końca.
Amerykanka po tie breaku wygrała premierową odsłonę. Co prawda Polka wyrównała stan pojedynku, ale w decydującym secie górą była 19-latka.
W finale jej rywalką była Karolina Muchova. Czeszka podobnie jak w Rolandzie Garrosie wyeliminowała Arynę Sabalenkę i stanęła przed szansą zgarnięcia tytułu w Cincinnati. Jednak to Gauff miała większe szanse na końcowy triumf i ostatecznie to ona okazała się najlepsza, zwyciężając w finale 6:3, 6:4.
ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała
Tym samym Gauff w Stanach Zjednoczonych zgarnęła pokaźną wypłatę, bowiem to w jej ręce powędrowała nagroda główna, czyli 454,5 tysięcy dolarów. W przeliczeniu daje to 1,86 miliona złotych.
Jeżeli chodzi o Muchovą, to wyjedzie ona z Cincinnati bogatsza o 267,7 tys. dolarów. Daje to 1,1 mln złotych. Taką kwotę miała już zagwarantowaną po awansie do finału.
Kwotom tym znacznie bliżej do nagród deblistów niż singlistów. W końcu finaliści turnieju ATP 1000 w Cincinnati zarobili ponad dwukrotność kwoty, którą otrzymały tenisistki walczące o końcowy triumf.
Przeczytaj także:
Wielka batalia w Cincinnati! Niewiarygodne odrodzenie Novaka Djokovicia