"Czasami po prostu trzeba się śmiać" - tak skomentowano na twitterowym profilu WTA 1000 w Cincinnati zabawną scenę z meczu Aryny Sabalenki z Karoliną Muchovą w sobotnim (19 sierpnia) półfinale gry pojedynczej kobiet.
W jednej z akcji Białorusinka praktycznie nie miała już szans na punkt, więc stanęła przy linii i czekała na zagranie w wolną strefę kortu przez Muchovą. Czeszka jednak z niezrozumiałych powodów posłała piłkę prosto na... rakietę przeciwniczki.
Zdezorientowana Sabalenka nie była w stanie przebić piłki na drugą stronę. Całą sytuację skwitowała... śmiechem. 25-letnia zawodniczka z Mińska nie mogła zrozumieć, dlaczego Muchova dokonała takiego wyboru.
Rozbawieni byli również komentatorzy telewizji WTA. "To było dla niej rozczarowujące. Sabalenka zatrzymała się, bo wiedziała, że nie ma szans. Nie spodziewała się takiego zagrania" - podsumowali.
Zobacz:
Niemała premia. Tyle Świątek zarobiła za półfinał w Cincinnati
Daje do myślenia. Ekspert szczerze o porażce Świątek
ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała