Niesamowita dramaturgia w półfinale Świątek

PAP/EPA / MARK LYONS / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / MARK LYONS / Na zdjęciu: Iga Świątek

Mecz Igi Świątek z Coco Gauff był trzysetową batalią. Polska tenisistka po raz pierwszy została pokonana przez Amerykankę i zakończyła występ w turnieju WTA 1000 w Cincinnati.

W poprzednich siedmiu meczach Iga Świątek nie oddała Coco Gauff (WTA 7) nawet seta. W sobotę tenisistki te zmierzyły się w półfinale w Cincinnati. Świetna passa Polki dobiegła końca. Ty razem przegrała z Amerykanką 6:7(2), 6:3, 4:6.

Na początku obie tenisistki dobrze serwowały i były dosyć staranne w kończeniu wymian. Później nastąpiła zmiana sytuacji na korcie. Jako pierwsza nie wytrzymała Gauff, która w szóstym gemie popełniła podwójny błąd i wyrzuciła forhend daleko poza kort. W ten sposób Świątek uzyskała dwa break pointy. Przełamanie dał jej świetny return.

U Polki również pojawiły się problemy z serwisem i nie podwyższyła na 5:2. Obroniła pierwszy break point, ale przy drugim wyrzuciła bekhend. W ósmym gemie ponownie w opałach znalazła się Gauff. Z 0-40 doprowadziła do równowagi, ale do przełamania ostatecznie doszło za sprawą forhendowej pomyłki Amerykanki.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #7. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"

Festiwal przełamań trwał. Bekhend po linii pozwolił Gauff odrobić stratę. Następnie Amerykanka przełamała impas serwujących i wyrównała na 5:5. W końcówce trwała zażarta walka o każdy punkt. Świątek odparła break pointa bekhendem i wróciła na prowadzenie. Po chwili Polka miała dwie piłki setowe, ale tym razem z opresji wyszła Gauff. W tie breaku liderkę rankingu dopadła porażająca niemoc. Popełniła całą serię pomyłek i zdobyła w nim tylko dwa punkty.

W II partii Świątek przeszła metamorfozę. Świetny kros bekhendowy dał jej przełamanie na 2:1. Zdecydowanie lepiej funkcjonował jej forhend i bekhend oraz bardzo dobrze serwowała. Na rywalce wywierała też presję skutecznymi returnami. Polka była aktywna na korcie i pokazała również kilka dobrych akcji przy siatce.

Gauff miała problemy, ale nie poddawała się i próbowała przetrwać szturm liderki rankingu. Mogło być 5:2 dla Świątek, ale Amerykanka utrzymała podanie po obronie dwóch break pointów. Polka pozostała czujna i nie dała rywalce ani jednej okazji na odrobienie straty. Sama uzyskała drugie przełamanie. Wynik seta na 6:3 ustaliła efektownym returnem.

W III partii trwała wymiana ciosów. W kluczowych momentach go Gauff zaimponowała wytrwałością w wymianach. Przy 3:3 nie wytrzymała Świątek, która oddała podanie wyrzucając bekhend. Amerykanka solidnie pracowała na korcie i bardzo dobrze zmieniała kierunki. Polka podkręciła tempa i zaskoczyła przeciwniczkę kilkoma atakami przy siatce, ale nie pomogło jej to odrobić straty. W ósmym gemie było 40-0 dla Gauff. Świątek zdobyła cztery punkty z rzędu, ale ostatecznie Amerykanka podwyższyła na 5:3 po odparciu break pointa.

Mecz do końca trzymał w napięciu. W 10. gemie Świątek najpierw obroniła dwie piłki meczowe, a następnie miała break pointa. Gauff go odparła, a następnie wypracowała sobie trzecią szansę na zakończenie spotkania. Polkę uratował bardzo dobry atak. Przy czwartej okazji Amerykanka dopięła swego. Spotkanie dobiegło końca, gdy liderka rankingu pomyliła się przy siatce.

W trwającym dwie godziny i 50 minut meczu Gauff wykorzystała trzy z siedmiu break pointów. Świątek na przełamanie zamieniła cztery z 14 szans. Polka zdobyła o cztery punkty więcej (103-99), ale najważniejsze padły łupem solidniejszej Amerykanki. Liderka rankingu posłała 27 kończących uderzeń i popełniła aż 46 niewymuszonych błędów. Gauff naliczono 18 piłek wygranych bezpośrednio i 37 pomyłek.

Najważniejszy mecz Świątek z Gauff odbył się w finale Rolanda Garrosa 2022. Świątek wygrała wtedy 6:1, 6:3. Polka jest już trzykrotną triumfatorką imprezy w Paryżu (2020, 2022, 2023). Poza tym zwyciężyła jeszcze w ubiegłorocznym US Open. Gauff pozostaje z jednym wielkoszlemowym finałem, ale ma dopiero 19 lat, a w ostatnim czasie spisuje się świetnie. Na początku sierpnia Amerykanka zdobyła tytuł w Waszyngtonie.

Gauff awansowała do szóstego singlowego finału w WTA Tour. W niedzielę powalczy o piąty tytuł, trzeci w tym roku (w styczniu zwyciężyła w Auckland). Rywalką Amerykanki będzie Czeszka Karolina Muchova.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 2,788 mln dolarów
sobota, 19 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Coco Gauff (USA, 7) - Iga Świątek (Polska, 1) 7:6(2), 3:6, 6:4

Czytaj także:
Kolejne tenisistki ze ścisłej czołówki za burtą. Sensacyjna klęska Amerykanki
Dramat wielkiej rywalki Igi Świątek. Wycofała się z meczu

Komentarze (187)
avatar
oz12
21.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jaka dramaturgia chyba tylko ze względu na bardzo kiepską grę Świątek. Można przegrać ale nie w takim stylu. Hurkacz przegrał ale to nie on był nr1 i gral super 
avatar
abcdefghij
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Już trochę za dużo tych pochwal i zachwytów. Wciąż Iga to, Iga tamto, Iga miała pecha itd. A Iga jest zwyczajnie za słaba na normalne zawdniczki z czołówki. 
avatar
Andrzej Lipiński
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jaka dramaturgia? Po prostu jest słaba na te które coś prezentują! Czy nie zauwazyliscie , ze jej zwycięstwa to z kelnerkami? A w ogóle tenis ma to do siebie , ze nawet na zmywaku zarabia sie Czytaj całość
avatar
otojaja
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Normalnie jak wygrywa to jest demolka, zniszczenie przeciwniczki, deklsasacja ... ale jak przegrywa to jej demolka/deklasacja nazywa sie ... dramaturgia ! 
avatar
Pokuśnik
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Netflix nakręcił film "Breakpoint" Jest też odcinek o Świątek. Komentarze po tym filmie są zastanawiajace. Bo psycholog Igi decyduje jaka ma być dł. włosów, w czasie wizyty u fryzjera. Mówi się Czytaj całość