"Już to widziałem". Eksperci spokojni po meczu Igi Świątek

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Iga Świątek

Czwarte spotkanie, trzeci mecz na pełnym dystansie. Iga Świątek pokonała Qinwen Zheng i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Duży spokój po tym pojedynku zachowali eksperci.

Iga Świątek oraz Qinwen Zheng spotkały się już po raz czwarty w ramach turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Polka i Chinka trzeci raz zagrały na pełnym dystansie.

Początek spotkania okazał się bardzo słaby dla podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego. 22-letnia raszynianki popełniała ogromną liczbę niewymuszonych błędów, a przy tym nie prezentowała wielu wygrywających uderzeń. Tym samym Zheng wygrała pierwszego seta 6:3.

Na szczęścia nasza tenisistka powróciła na właściwe tory od początku drugiej partii. Diametralnie poprawiła jakość swojej gry. Zdominowała przeciwniczkę taktycznie i fizycznie. Kolejne dwa sety trafiły więc na konto Polki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

Choć na starcie tego pojedynku kibice mogli być zaniepokojeni, Świątek zachowała stuprocentową skuteczność w starciach z reprezentantką Chin. Duży spokój można odczuć wśród opinii ekspertów.

"Iga Świątek zaczęła wolno, ale jak przyspieszyła to poszło znakomicie. 3:6, 6:1, 6:1 z Qinwen Zheng i jest ćwierćfinał w Cincinnati. Cyferki na minusie za sprawą kiepskiego I seta. W piątek mecz z Marketą Vondrousovą" - podsumował dziennikarz portalu WP Sportowe Fakty, Rafał Smoliński.

"Iga Świątek kontra Qinwen Zheng w Cincinnati? Ja już ten mecz widzałem. W 2022 roku na Rolandzie Garrosie" - wspomniał Adam Romer, redaktor naczelny magazynu Tenisklub. Wtedy w Paryżu Chinka również była górą w pierwszej partii. Potem jednak zdecydowanie lepsza okazała się Polka.

"Szósty tysięcznik w tym sezonie - szósty ćwierćfinał. Iga Świątek zmieniła strój i tym samym odmieniła mecz z Qinwen Zheng. 3:6, 6:1, 6:1 i awans do ćwierćfinału w Cincinnati. O półfinał zagra z mistrzynią Wimbledonu, Marketą Vondrousovą" - odnotował komentator Eurosportu, Dawid Żbik.

"Iga Świątek chyba postanowiła odrobić straty tak jak Legia" - porównał mecz Igi do polskiego klubu, który wygrał mecz w ramach kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy, Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.

"Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz. Qinwen jest jedną z najbardziej utalentowanych młodych graczek, jakie WTA widziała w ostatnich latach. Ale Iga to Iga. 26. zwycięstwo na korcie twardym w 2023 roku. Strategiczka. Mistrzyni" - podsumowało popularne konto na Twitterze, The Tennis Letter.

Czytaj także:
Wielka rywalka Igi Świątek za burtą. Nieoczekiwane zakończenie meczu
Powróciła w wielkim stylu. Zobacz, jak Świątek zakończyła mecz z Zhang

Komentarze (2)
avatar
antek m.
18.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ale na maciorę z Białorusi musi uważać 
avatar
Adela Rozen
17.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
ona coraz gorzej , "postępy" się skończyły a "eksperci" w euforie i pewnie tylko do jutra... :-)))