Nie ulega wątpliwości, że to Stefanos Tsitsipas był faworytem w starciu z Hubert Hurkacz w meczu III rundy na korcie twardym w ATP Cincinnati. Tymczasem Polak sprawił niespodziankę i szybko uporał się z greckim tenisistą. Wrocławianin do zwycięstwa w dwóch setach potrzebował niewiele ponad godzinę.
Hurkacz nie tylko dyktował warunki na korcie, ale też bawił się grą, co pokazuje jego fantastyczne zagranie z drugiego seta (zobacz więcej ->>). Ten dzień ewidentnie należał do niego. Sklasyfikowany na czwartym miejscu w rankingu ATP zawodnik z Grecji nie potrafił zareagować na grę Polaka w taki sposób, aby odmienić losy tej rywalizacji.
Z zaniepokojeniem wydarzenia na korcie śledziła z perspektywy trybun partnerka Tsitsipasa, Paula Badosa, która sama jest profesjonalną tenisistką. Jej mina uchwycona na zdjęciu po pierwszym secie, który zakończył się zwycięstwem Huberta Hurkacza.
Ukochana Greka chyba już wiedziała, co się święci, bo przecież doskonale zna prawidła obowiązujące w tenisie. Tego dnia Hurkacz zwyczajnie był poza zasięgiem czwartego tenisisty świata i dopełnił dzieła w drugim secie. Relację z tego spotkania przeczytasz tutaj ->>.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze