Groźna rywalka Świątek wycofała się z turnieju. Były lider rankingu wykreślony

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Elina Switolina
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Elina Switolina

Elina Switolina wycofała się z turnieju WTA 1000 w Cincinnati. O powodach swojej decyzji poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych. W Stanach Zjednoczonych nie zobaczymy także byłego lidera światowego rankingu ATP Andy'ego Murraya.

W poniedziałek, 14 sierpnia rozpoczął się turniej WTA 1000 w Cincinnati. Do Stanów Zjednoczonych przeniosły się tenisistki, które w poprzednim tygodniu rywalizowały w Montrealu. Jednak nie wszystkie do niego przystąpią.

Do skutku nie dojdzie spotkanie Eliny Switoliny z Karoliną Woźniacką. Ukrainka, która wróciła do rywalizacji po przerwie związanej z ciążą nie mogła doczekać się pojedynku z byłą liderką światowego rankingu WTA, która wznowiła karierę. Jednak na przeszkodzie w rozegraniu meczu stanęły jej problemy zdrowotne, o których poinformowała w mediach społecznościowych.

Tym samym duńska tenisistka polskiego pochodzenia zmierzy się z inną rywalką. Jako "szczęśliwa przegrana" do głównej drabinki turnieju w Cincinnati wskoczyła Warwara Graczewa, która w ostatnim czasie zmieniła rosyjskie obywatelstwo na francuskie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

"Niestety od Wimbledonu odczuwam ból stopy i po Montrealu zalecono mi prześwietlenie, które wykazało pewne problemy wymagające leczenia i odpoczynku, więc nie mogę zagrać w Cincinnati w tym roku. Jestem naprawdę rozczarowana, że nie mogę wystąpić gdziekolwiek, ale kocham fanów w Cincy i uwielbiam grać przed nimi, co sprawia, że jest to wyjątkowo trudne, ale muszę skorzystać z porady lekarskiej, której mi udzielono. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby odpocząć i zregenerować siły przed US Open. Dziękuję za zrozumienie" - napisała niepocieszona Switolina.

Natomiast w turnieju ATP 1000 w Cincinnati nie wystąpi były lider światowego rankingu ATP Andy Murray. Po tym, jak wycofał się z turnieju w Toronto miał przystąpić do rywalizacji w Stanach Zjednoczonych.

Pojawiła się jednak informacja, że Brytyjczyka nie zobaczymy także w Cincinnati. Według doniesień powodem takiej decyzji były nadwyrężenia brzucha, który nie pozwoliły mu na rywalizacje.

Tym samym Karen Chaczanow w najbliższym czasie pozna nowego rywala w pierwszej rundzie. Będzie nim "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji. Na obecny moment nie jest znane nazwisko przeciwnika Rosjanina.

Przeczytaj także:
Pogoda dała się we znaki. Mecz Huberta Hurkacza przerwany