Kei Nishikori czekał na to 21 miesięcy. Bohater Wimbledonu powrócił do domu

PAP/EPA / ERIK S. LESSER  / Na zdjęciu: Kei Nishikori
PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Kei Nishikori

Kei Nishikori w końcu powrócił do rywalizacji w zawodach głównego cyklu. Japończyk wygrał pierwszy mecz w turnieju ATP 250 na kortach twardych w Atlancie. Ze zmiennym szczęściem grali we wtorek Amerykanie, ale ćwierćfinalista Wimbledonu nie zawiódł.

Na ten dzień Kei Nishikori czekał aż 21 miesięcy, gdy zaprezentował się w jesiennej edycji turnieju BNP Paribas Open 2021 w Indian Wells. W swoim pierwszym występie w tourze po problemach zdrowotnych zmierzył się w Atlancie z Jordanem Thompsonem. Na przestrzeni dwóch godzin i 25 minut żadnemu z panów nie udało się wywalczyć choćby jednego przełamania. Po dwóch tie-breakach ze zwycięstwa 7:6(5), 7:6(5) cieszył się Japończyk.

- To nie był łatwy mecz I rundy z Jordanem. On jest bardzo solidny zza linii końcowej. Nie myli się zbyt często i musiałem cały czas być agresywny. Jestem jednak zadowolony ze swojej postawy. Były momenty, w których mogłem bardziej przejąć inicjatywę. Cieszę się, że w tych trudnych warunkach wygrałem w dwóch setach - powiedział reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni w pomeczowym wywiadzie na korcie (cytat za ATP).

W Atlancie temperatury przekraczają 30 stopni Celsjusza, ale 33-letni Nishikori poradził sobie znakomicie. W czerwcu, po wielomiesięcznej przerwie od tenisa, wystąpił w challengerze w Palmas del Mar i wygrał portorykańską imprezę ze stratą zaledwie seta. W tym tygodniu zaliczył udany powrót do głównego cyklu. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie w czwartek Juncheng Shang. Chińczyk zwyciężył rozstawionego z "szóstką" Amerykanina Bena Sheltona 6:4, 6:4.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"

Udany powrót do domu zaliczył niespodziewany bohater Wimbledonu, Christopher Eubanks. Amerykanin osiągnął ćwierćfinał londyńskiego turnieju, w którym po pięciosetowym boju zatrzymał go Danił Miedwiediew. Pochodzący z Atlanty tenisista utrzymuje dobrą dyspozycję. Przed rodzimą publicznością wygrał ze swoim rodakiem Andresem Martinem 6:2, 6:4.

Było to spotkanie dwóch zawodników, którzy mają na koncie występy dla miejscowej uczelni - Georgia Tech. Z tego względu obaj mogli liczyć na wsparcie trybun. - Wiedziałem, że atmosfera będzie radosna. Andres i ja znamy się bardzo dobrze. To gość, z którym najprawdopodobniej trenuję najczęściej, gdy jestem w Atlancie - stwierdził Eubanks. Już w środowy wieczór jego przeciwnikiem będzie inny reprezentant USA, Brandon Nakashima, który wygrał z Australijczykiem Maksem Purcellem 6:3, 7:6(5).

Wtorek nie był udanym dniem dla innego tenisisty związanego wiele lat z Atlantą, Johna Isnera. 38-latek, sześciokrotny mistrz tych zawodów, przegrał w I rundzie z Dominikiem Koepferem 6:3, 6:7(4), 6:7(3). "Big John" posłał 21 asów i jako jedyny zdobył przełamanie. Jednak to Niemiec okazał się lepszy w dwóch tie-breakach i awansował do 1/8 finału. Na jego drodze stanie w czwartek oznaczony "trójką" Brytyjczyk Daniel Evans.

Pierwszego przeciwnika w Atlanta Open 2023 poznał we wtorek najwyżej rozstawiony Taylor Fritz. Amerykanin zmierzy się z Chińczykiem Yibingiem Wu, który pewnie pokonał Francuza Corentina Mouteta 6:3, 6:4. Tenisista z Kalifornii, który otrzymał na początek wolny los, wkroczy do akcji dopiero w czwartek.

Rewanż za porażkę na trawie w Newport wziął Maxime Cressy. Na kortach twardych w Atlancie pokonał on 6:3, 6:3 swojego rodaka Aleksa Michelsena, który jeszcze w niedzielę grał o swój pierwszy tytuł (ostatecznie przegrał w finale z Adrianem Mannarino). W czwartek Cressy zmierzy się z innym tenisistą z USA, Jeffreyem Johnem Wolfem.

W II rundzie wystąpi również Ugo Humbert. Po dwóch godzinach i 34 minutach Francuz zwyciężył swojego krajana Constanta Lestienne'a 4:6, 7:5, 7:5. Dzięki temu już w środę zagra o ćwierćfinał z Lloydem Harrisem z RPA.

Atlanta Open, Atlanta (USA)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 737,1 tys. dolarów
wtorek, 25 lipca

I runda gry pojedynczej:

Yibing Wu (Chiny) - Corentin Moutet (Francja) 6:3, 6:4
Kei Nishikori (Japonia) - Jordan Thompson (Australia) 7:6(5), 7:6(5)
Juncheng Shang (Chiny, Q) - Ben Shelton (USA, 6) 6:4, 6:4
Dominik Koepfer (Niemcy) - John Isner (USA, SE) 3:6, 7:6(4), 7:6(3)
Maxime Cressy (USA) - Alex Michelsen (USA, SE) 6:3, 6:3
Christopher Eubanks (USA, 5) - Andres Martin (USA, WC) 6:2, 6:4
Brandon Nakashima (USA) - Max Purcell (Australia) 6:3, 7:6(5)
Ugo Humbert (Francja, 7) - Constant Lestienne (Francja) 4:6, 7:5, 7:5

wolne losy: Taylor Fritz (USA, 1); Alex de Minaur (Australia, 2); Daniel Evans (Wielka Brytania, 3); Yoshihito Nishioka (Japonia, 4)

Czytaj także:
Iga Świątek przed szansą. Zobacz ranking WTA przed turniejem w Warszawie
Nie grał, ale awansował. Tak wygląda sytuacja Huberta Hurkacza

Komentarze (0)