Trener Świątek po finale w Paryżu. "To był dla mnie najtrudniejszy mecz"

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek i Tomasz Wiktorowski.
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek i Tomasz Wiktorowski.

W sobotę Iga Świątek wygrała 2:1 z Karoliną Muchovą w finale Rolanda Garrosa. Trener Polki nie ukrywa jak ciężki dla niego był ten mecz.

Przed sezonem w 2022 roku Tomasz Wiktorowski dołączył do sztabu Igi Świątek. Były trener Agnieszki Radwańskiej zastąpił Piotra Sierzputowskiego. To był znakomity ruch liderki światowego rankingu WTA, ponieważ z tym trenerem rozwinęła swoje umiejętności i została najlepszą tenisistką świata.

Sobotni finał był bardzo trudny. To za sprawą presji, która ciążyła na tym meczu. Wszystko przez to, że Polka wygrała rok wcześniej i teraz podchodziła do obrony tytułu.

- Iga czuła większą presję niż w zeszłym roku. To był wielki mecz, finał wielkiego szlema. Wygrać rok po roku to coś znaczy. Wymaga się też od siebie więcej - mówi Wiktorowski w rozmowie z EuroSportem.

Finał Rolanda Garrosa był najtrudniejszym dla Wiktorowskiego odkąd znalazł się w teamie Świątek. To wszystko przez to jak układał się ten rok.

- W tym sezonie Iga przeszła wszystko, co można. Doznała kontuzji w Indian Wells, przez co musiała wycofać się z Miami. Później po Rzymie do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, czy będzie w stanie wystąpić w Roland Garros. Dlatego to był dla mnie najtrudniejszy mecz, odkąd zostałem trenerem Igi - zakończył Tomasz Wiktorowski.

Zobacz także:
Na to czekaliśmy. Z samego rana pojawił się najnowszy ranking WTA
Woźniacki: Pod tym względem Iga jest wyjątkowa. Rywalki od niej dzieli przepaść

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

Źródło artykułu: WP SportoweFakty