Sabalenka prowadziła już 5:0. Nie przewidziała, co zrobi rywalka

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka prowadziła 5:0 w pierwszym secie meczu ze Sloane Stephens, ale później rozgorzała walka na całego. Wiceliderka rankingu przetrwała ambitny szturm rywalki i awansowała do kolejnej rundy Rolanda Garrosa 2023 w Paryżu.

Aryna Sabalenka (WTA 2) kontynuuje swój zwycięski marsz w turniejach wielkoszlemowych. Wygrała w nich już 11 meczów z rzędu. W styczniu triumfowała w Australian Open. W niedzielę awansowała do ćwierćfinału Rolanda Garrosa po zwycięstwie 7:6(5), 6:4 nad Sloane Stephens (WTA 30).

W pierwszym secie Sabalenka prowadziła 5:0 i zanosiło się na nokaut. Stephens pokazała jednak charakter i rozgorzała walka na całego. Amerykanka obroniła cztery piłki setowe i wyrównała na 5:5. Ostatecznie doszło do tie breaka. W nim Sabalenka przegrywała 2-4, ale zdobyła pięć z sześciu kolejnych punktów.

W drugiej partii wiceliderka rankingu wyszła na prowadzenie 4:2. Stephens znów ruszyła w pogoń i wyrównała na 4:4. Kluczowy okazał się dziewiąty gem. Amerykanka miała trzy okazje na 5:4, ale od 40-0 straciła pięć kolejnych punktów. Po chwili Sabalenka pewnie utrzymała podanie i zameldowała się w kolejnej rundzie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

W ciągu godziny i 41 minut Sabalenka trzy razy oddała podanie, a wykorzystała cztery z dziewięciu break pointów. Naliczono jej 24 kończące uderzenia i 40 niewymuszonych błędów. Stephens zanotowano pięć piłek wygranych bezpośrednio i 19 pomyłek. Było to czwarte spotkanie tych tenisistek. Trzy wcześniejsze również padły łupem Sabalenki, ale po trzysetowych bitwach.

Była to konfrontacja tenisistek, które zdobyły po jednym wielkoszlemowym tytule w singlu. Stephens jest mistrzynią US Open 2017. Amerykanka może się też pochwalić finałem Rolanda Garrosa 2018. Sabalenka w styczniu tego roku triumfowała w Australian Open. Teraz po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału w Paryżu.

W ćwierćfinale rywalką Sabalenki będzie Ukrainka Elina Switolina. Bilans ich meczów to 1-1. Oba były trzysetowymi bitwami. W Wuhan (2018) zwyciężyła Białorusinka, a w Strasburgu (2020) z wygranej cieszyła się Ukrainka.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 49,6 mln euro
niedziela, 4 czerwca

IV runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (2) - Sloane Stephens (USA) 7:6(5), 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Co ona wyprawia? Kolejny maraton Rosjanki po zdrowotnych przejściach
Trudna przeprawa Jabeur z Serbką. Wielkie emocje w meczu Brazylijki

Komentarze (34)
avatar
Janusz59
5.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Sabalenka jest nie do zatrzymania i pewnie wygra Roland Garrosa...Iga na dzień dzisiejszy nie ma szans z nią.. 
avatar
Rarytasek
5.06.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Sabalenka to taka Bjoergen tenisa. Nie trzeba być ekspertem, żeby widzieć że bierze jakieś dziadostwo. Fizjonomia zawodowych kulturystek przed odwodnieniem, nie mówiąc o sylwetce. Oczywiście ni Czytaj całość
avatar
Columb2000
5.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Elina Svitolina pokona Sabbalenke w 2 setach 
avatar
Jędrek1
5.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Mam ptanie do komentujących, czemu tak na siłęmieszacie politykę ze sportem, ktoś wam za to płaci? To był naprawdę bardzo emocjonujący mecz ze zwrotami akcji, zażartymi końcówkami itd., a tu ty Czytaj całość
avatar
Air787
5.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Aryna jest lepsza od Igi i gra lepiej