Faworytką spotkania byłą rozstawiona z numerem dwunastym Brazylijka Beatriz Haddad Maia. Jednak Anhelina Kalinina bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę i stawiła opór wyżej notowanej rywalce. Pierwszy set zakończył się wygraną 7:6 reprezentantki Brazylii i trwał aż 76 minut.
Jeszcze dłuższa była druga partia. Po 85 minutach górą była Ukrainka, która również zwyciężyła 7:6. Dwa sety rozegrano w 2 godziny i 41 minut, a to nie był koniec walki o awans do kolejnej fazy turnieju WTA Rzym. Zawodniczkom do rozegrania pozostał jeszcze jeden set.
W nim Kalinina zwyciężyła 6:3 i choć rozegrano "tylko" dziewięć gemów, to trwał on godzinę. Łącznie całe spotkanie rozegrano w 3 godziny i 41 minut. Było to dla obu zawodniczek bardzo wyczerpujące starcie.
Nic zatem dziwnego, że po ostatniej piłce na twarzy sklasyfikowanej na 47. miejscu w rankingu WTA Ukrainki pojawiły się łzy. Wzruszona Kalinina odebrała gratulacje od Brazylijki i cieszyła się z awansu. Było to jej czwarte w karierze zwycięstwo nad Haddad Maią. Całą sytuację można zobaczyć poniżej.
Jej kolejną rywalką w stolicy Włoch będzie Rosjanka Weronika Kudermetowa. Będzie to półfinałowe starcie z wieloma podtekstami. Kudermetowa w ćwierćfinale pokonała Chinkę Qinwen Zheng w trzech setach, a ich spotkanie trwało 2,5 godziny.
Czytaj także:
Poznaliśmy godzinę meczu Igi Świątek
Danił Miedwiediew wygrał hit IV rundy. Bardzo długi wtorek Stefanosa Tsitsipasa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie