Jan Zieliński i Hugo Nys przenieśli się do francuskiego Aix en Provence po rozegraniu dwóch meczów w Madrycie. W challengerze zostali rozstawieni z numerem drugim i przed czwartkowym starciem mieli za sobą jedno zwycięstwo z Romainem Arneodo oraz Samem Weissbornem.
Następnymi przeciwnikami byli Sander Gille i Joran Vliegen z Belgii. Duet z Beneluksu radził sobie dobrze w kwietniu i wygrał w sześciu z siedmiu spotkań.
Większość gemów w pierwszym secie nie była długa i kończyła się zwycięstwem serwującego debla. Najdłuższa walka była w siódmym gemie i właśnie w nim nastąpiło decydujące o późniejszym zwycięstwie 6:4 Belgów przełamanie. Partia, nawet przedzielona przerwą medyczną, zakończyła się po 45 minutach, a Zieliński i Nys znaleźli się w trudnej sytuacji.
W drugim secie rozegrano nieco więcej wyrównanych gemów, doszło do większej liczby zwrotów akcji, ale skończyło się takim samym wynikiem 6:4 dla Gille i Vliegena. Przed Zielińskim oraz Nysem otworzyła się szansa na przedłużenie meczu w ostatnim gemie, ale zmarnowali trzy break pointy i w efekcie zeszli z kortu pokonani.
ATP Challenger Aix-en-Provence:
Ćwierćfinał gry podwójnej:
Sander Gille (Belgia) / Joran Vliegen (Belgia) - Hugo Nys (Monako, 2) / Jan Zieliński (Polska, 2) 6:4, 6:4
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami