Forma Magdaleny Fręch w Madrycie była bardzo zadowalająca. 25-letnia tenisistka przeszła dwustopniowe eliminacje, a potem już w pierwszej rundzie głównego turnieju pokonała Włoszkę, Jasmine Paolini (więcej przeczytasz TUTAJ).
W piątek (28 kwietnia) nadeszło spotkanie z gwiazdą światowego formatu - Jessicą Pegulą, która aktualnie zajmuje trzecie miejsce w rankingu WTA. Wydawało się, że łodzianka nie będzie miała większych szans z Amerykanką.
Rzeczywistość była jednak zupełnie inna, bo Magdalena Fręch przez dłuższy czas nie dawała za wygraną. Podczas pierwszego seta kibice widzieli kapitalną wymianę obu zawodniczek.
Polka świetnie wyglądała w defensywie w trakcie tej akcji, ale to Jessica Pegula zakończyła ją precyzyjnym skrótem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"
O losach pierwszego seta decydował tie-break, który padł łupem trzeciej rakiety świata. Warto jednak wspomnieć także o innej kapitalnej wymianie - tym razem wygranej przez łodziankę.
Już na początku drugiej odsłony wyżej notowana zawodniczka odskoczyła za sprawą dwóch przełamań. Magdalena Fręch próbowała jeszcze wrócić do gry - niestety bezskutecznie (więcej TUTAJ).
Jessica Pegula w kolejnej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie zagra z wygraną pary Aliaksandra Sasnowicz/Marie Bouzkova.
Zobacz też:
Koniec przygody Magdaleny Fręch. Tyle zarobiła w Madrycie