[tag=68758]
[/tag]Jack Draper został zarażony pasją do tenisa dzięki swojej mamie - Nicky, która w przeszłości była jedną z topowych juniorek w kraju, a następnie została główną trenerką w podlondyńskim klubie Sutton Tennis & Squash Club. To właśnie tam, w wieku zaledwie 3 lat, za rakietę po raz pierwszy chwycił Jack.
Zawodnik z Londynu przypominając sobie czasy, gdy był jeszcze juniorem, z pewnością najlepiej zapamiętał turniej wimbledoński w 2018, w którym dotarł aż do finału singla. Pokonał wówczas po drodze m.in. Włocha Lorenzo Musettiego a w ostatnim meczu turnieju nie sprostał Chun Hsin Tsengowi. Tym występem zakończył swoje starty w turniejach dla zawodników U-18.
Jego pierwszym występem w zawodach z cyklu ATP Tour był start w kwalifikacjach do turnieju na kortach Queen's Club w Londynie w 2019 roku. Wówczas w debiutanckim meczu uległ Aleksandrowi Bublikowi. Pierwszy raz w głównej drabince turnieju ATP pojawił się w 2021, podczas imprezy ATP Masters 1000 w Miami. Przegrał wtedy z innym Kazachem - Michaiłem Kukuszkinem. Spotkanie zakończyło się kreczem Brytyjczyka ze względu na ogólne słabe samopoczucie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje
Szersze grono kibiców najprawdopodobniej usłyszało o Draperze pierwszy raz podczas turnieju w Queen's Clubie w 2021 roku, do którego dostał dziką kartę. Sensacyjnie wywalczył wówczas awans do ćwierćfinału zawodów ATP 500, zostawiając w pokonanym polu Jannika Sinnera, a także rewanżując się Bublikowi za porażkę sprzed dwóch lat. Sposób na 19-letniego w tamtym czasie tenisistę znalazł dopiero inny reprezentant gospodarzy - Cameron Norrie.
Sukces podczas tego turnieju sprawił, że Draper dostał dziką kartę do singlowych zawodów w ramach Wimbledonu 2021. Losowanie było najcięższe z możliwych - w pierwszej rundzie czekał na niego rozstawiony z numerem 1. Novak Djoković. Brytyjczyk jednak nie wyszedł na kort ze spuszczoną głową i w dobrym stylu wygrał pierwszą partię pojedynku z Serbem wynikiem 6:4. Mecz zakończył się zwycięstwem lidera rankingu 3:1 w setach, ale młody tenisista pokazał, że w najbliższej przyszłości będzie groźnym rywalem dla każdego.
Pod wrażeniem gry Jacka była nawet brytyjska gwiazda muzyki pop - Anne Marie, która po meczu napisała post na Twitterze o treści: "Jesteś niesamowity", oznaczając przy okazji leworęcznego tenisistę. Co ciekawe, post wokalistki jest jednym z jedynie trzech, które Draper polubił ze swojego oficjalnego konta.
W okresie dorastania jego największym idolem był Andy Murray. - Podziwiałem Andy'ego odkąd byłem bardzo młody. Oglądałem, jak po raz pierwszy wygrał Wimbledon w 2013 roku, a potem miałem okazję go poznać i często z nim trenować od 2019 roku - mówił po zwycięstwie nad Murrayem, podczas turnieju w Indian Wells w obecnym sezonie. - To naprawdę wyjątkowa osoba, wielki mistrz, wspaniały człowiek i jestem zaszczycony, że mogłem grać przeciwko niemu na tym korcie - zakończył Brytyjczyk, cytowany przez The Guardian.
Jako nastolatek Draper próbował swoich sił w modelingu. Na jego profilu na Instagramie znajdziemy zdjęcia z profesjonalnych sesji zdjęciowych, które wykonał w ramach kontaktu z agencją modelingową IMG Models. Niewykluczone, że w przyszłości potencjał modelingowy będzie mógł wykorzystać w sferze marketingowej, jak jego koleżanka z drużyny - Emma Raducanu.
Ostatnie miesiące, pomimo dobrych wyników, nie pokazują w pełni potencjału, jaki posiada Draper. Częste kłopoty zdrowotne sprawiały, że nie był on w stanie dokończyć spotkań np. podczas turniejów US Open 2022 czy w Indian Wells w 2023 roku. Problemy natury fizycznej doskwierały mu także podczas przygotowań do nowego sezonu, czy też w trakcie meczu z Rafaelem Nadalem w ramach pierwszej rundy Australian Open 2023.
W swojej karierze Jack Draper rozegrał już sporo pamiętnych meczów. Wygrywał już np. z Taylorem Fritzem czy Stefanosem Tsitsipasem, a także grał wyrównane spotkania m.in. z Carlosem Alcarazem, który znajdował się wtedy na czele rankingu czy Andriejem Rublowem. Największym sukcesem 21-latka jest ćwierćfinał turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu w ubiegłym roku, który zaczynał od kwalifikacji. Najwyżej w rankingu był już 38., a aktualnie zajmuje 61. pozycję.
Hubert Hurkacz i Jack Draper zmierzyli się do tej pory raz na zawodowych kortach. Miało to miejsce podczas turnieju ATP 250 w Antwerpii. Wówczas najlepszy polski tenisista, po bardzo wyrównanym spotkaniu, zwyciężył nad Brytyjczykiem 7:6 6:7 6:1. Mecz w ramach II rundy turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo będzie zatem szansą do rewanżu i wyrównania bilansu z Polakiem dla 21-latka z Londynu.
Po spotkaniu z Laslo Djere osoby zajmujące się prowadzeniem profilu Tennis TV w mediach społecznościowych odnieśli się do koloru stroju Hurkacza oraz długości spotkania, używając tytułu piosenki wokalistki Taylor Swift, pochodzącej z jej najnowszego albumu "Midnights". Czy we wtorkowy wieczór znów będziemy świadkami "Lavender Haze (3 Hours Version)" w wykonaniu Huberta Hurkacza?
Spotkanie Polaka z Brytyjczykiem rozpocznie się jako 4. mecz na drugim co do ważności korcie na obiekcie w Monte Carlo. Oznacza to, że panowie wyjdą na kort prawdopodobnie w okolicy godziny 17:00. Transmisje spotkania przeprowadzi Polsat Sport.
Zobacz także:
Hubert Hurkacz poznał kolejnego rywala. Zagra z nadzieją Brytyjczyków
"Myślę, że uczyni mnie to mocniejszym". Ważne słowa Huberta Hurkacza po thrillerze w Monte Carlo