Novak Djoković zabrał głos. Wiadomo, kiedy wróci na kort

PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković spotkał się w środę z dziennikarzami. Była to okazja, aby uczcić kolejne niezwykłe osiągnięcie Serba. Lider rankingu ATP poinformował także o stanie zdrowia i swoich planach startowych.

W styczniu Novak Djoković został triumfatorem turnieju w ATP 250 w Adelajdzie oraz wielkoszlemowego Australian Open 2023. Po sukcesie w Melbourne 35-letni Serb zrobił sobie przerwę od tenisa, aby wyleczyć kontuzję mięśniową lewego uda.

Podczas środowego spotkania z dziennikarzami w Belgradzie "Nole" przyznał, że choć nie jest jeszcze w 100 proc. zdrowy, to w czwartek uda się w podróż do Dubaju. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich będzie w przyszłym tygodniu największą gwiazdą turnieju rangi ATP 500.

Co z turniejami w USA?

W ostatnim czasie Djoković wystosował pismo, aby udzielono mu specjalnego pozwolenia na wjazd do USA. Lider rankingu ATP nie zaszczepił się przeciwko COVID-19, a amerykańskie władze mają znieść przepisy antycovidowe dopiero po rozegraniu prestiżowych turniejów w Indian Wells (8-19 marca) i Miami (22 marca - 2 kwietnia).

Jak stwierdził podczas środowej konferencji prasowej, nie otrzymał jeszcze odpowiedzi. - To nie jest w moich rękach, czekam na odpowiedź. Wiem tylko, że proces trwa, ale cieszę się, że mam wsparcie dyrektorów turniejów. Mam tylko nadzieję, że trzecia strona, która podejmuje decyzję, pomyśli tak samo - powiedział Djoković (cytat za tennismajors.com).

Tort z liczbą 377

W środę Djoković odbył najpierw trening przed kamerami, a następnie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Przed konferencją prasową zaprezentował piękny tort z liczbą 377. To liczba tygodni spędzonych przez niego na czele rankingu ATP. Okazja jest wyśmienita, bowiem Serb może się teraz pochwalić takim samym wyczynem, jak u kobiet legendarna Niemka Steffi Graf.

- Steffi to jedna z największych legend naszego sportu. Jest osobą, którą bardzo podziwiam i szanuję. To bardzo pochlebne, że udało mi się wyrównać ten rekord i otrzymać szansę jego pobicia w przyszłym tygodniu. Zostanie liderem rankingu ATP oraz wygranie Wimbledonu było moim dziecięcym marzeniem - wyznał Djoković.

Czytaj także:
Iga Świątek powiększyła przewagę! Zobacz ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Roszady w czołówce

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Komentarze (0)