Po wyeliminowaniu broniącego tytułu Andy'ego Roddicka, nasz najlepszy singlista walczył o trzeci w sezonie ćwierćfinał turnieju cyklu, zostając zatrzymanym przez o trzy lata starszego Ljubičicia, który w ponad dwu i półgodzinnym spotkaniu na korcie nr 1 zaserwował 14 asów (wobec 8 Kubota).
W premierowym bezpośrednim starciu 27-letni lubinianin poprawił w porównaniu z meczem I rundy statystykę skuteczności pierwszego serwisu, ale zanotował za to o wiele niższy procent wygranych punktów w tym elemencie (68 proc.). Chorwacki weteran zyskiwał przewagę w kluczowych momentach: mini breakiem w tie breaku pierwszego seta i przełamaniem na 5:4 w decydującej partii.
Ljubičić "odjechał" od naszej rakiety numer jeden na początku spotkania: obronił break pointy, sam przełamując Polaka i podwyższając serwisem prowadzenie na 4:1. Kubot powrócił na 3:4, wyrównał stan seta, by pozwolić "uciec" Chorwatowi dopiero w ów tie breaku - gdy nasz zawodnik podawał przy 5-6.
Scenariusz rozwijał się podobnie w drugiej partii, gdy Kubot stracił gema serwisowego na 2:3, by doprowadzić do wyrównania 4:4, objąć prowadzenie, ale tym razem idąc za ciosem i odbierając Ljubičiciowi podanie na wygranie seta.
Była trzecia rakieta globu, triumfator ośmiu turniejów cyklu ATP, po zabraniu naszemu asowi podania przy 4:4 w trzecim secie nie zmarnował szansy na trzeci w karierze awans do ćwierćfinału otwartych międzynarodowych mistrzostw Chin.
Kubot w czwartek wyjdzie na kort jeszcze raz, by wspólnie z Austriakiem Oliverem Marachem powalczyć o półfinał gry podwójnej.
China Open, Pekin (Chiny)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 2100,5 tys. dol.
czwartek, 8 października 2009
wynik
1/8 finału gry pojedynczej:
Ivan Ljubičić (Chorwacja) - Łukasz Kubot (Polska, Q) 7:6(6), 4:6, 6:4