To był bez dwóch zdań zdań najlepszy - i to pod każdym względem - sezon Iga Świątek, w którym wygrała m.in. dwa turnieje wielkoszlemowe.
Kapitalne wyniki miały przełożenie na zarobki. W przeliczeniu na złotówki liderka WTA podniosła z kortu niemal 47 mln zł.
Długo wydawało się, że rok zakończy na szczycie pod względem zarobków, ale turniej ATP Finals w Turynie wszystko zmienił. Novak Djoković, który triumfował w tych zawodach, zgarnął rekordową premię.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!
Pula nagród tegorocznych ATP Finals wyniosła aż 14,75 mln dolarów. Władze Stowarzyszenia Tenisistów Profesjonalnych mocno się postarały, ponieważ kwota ta w porównaniu do sezonu 2021 wzrosła aż o 103 proc.
Dlatego też Serb, który w Turynie nie miał sobie równych i wygrał wszystkie pięć meczów (w finale ograł Caspera Ruuda 7:5, 6:3), mógł cieszyć się z zastrzyku w postaci 4 740 300 dolarów (niemal 21,7 mln zł). Takiej jednorazowej wypłaty w zawodowym tenisie nie otrzymał nikt wcześniej!
Łącznie Djoković w sezonie 2022 zarobił 9,93 mln dolarów. Świątek 9,88. "Iga nadal jest zwycięzcą moralnym. Prawie 10 milionów dolarów, gdy pula nagród WTA jest niższa, to szalone osiągnięcie!" - napisano w mediach społecznościowych Relevant Tennis.
Ostatnią tenisistką, która zakończyła rok będąc lepsza pod tym względem od mężczyzn była w 2003 roku Kim Clijsters.
Iga is still the moral winner. Almost $10M when WTA prize money are lower is a crazy achievement!
— Relevant Tennis (@RelevantTennis) November 20, 2022
Zobacz także:
Najlepszy, najstarszy i... najbogatszy. Novak Djoković z rekordami ATP Finals
Klasa! Świątek zwróciła się do Djokovicia