W rozmowie z Canal+Sport - wyemitowanej przed startem Polki w WTA Finals 2022 - Iga Świątek opowiedziała o dziwnych nagrodach, jakie zdobyła w swojej karierze.
Zapamiętała dwa turnieje, podczas których organizatorzy mocno ją zaskoczyli. To było we Włoszech (Bergamo) i we Francji.
- Generalnie organizatorzy potrafią robić ciekawe prezenty. Kiedyś jak wygrałam 15-tysięcznik we Włoszech, dostałam odkurzacz. To było niesamowite. Tak, przydaje się! - mówiła z uśmiechem na twarzy.
Ale to nie wszystko. Odkurzacz to jedno, bo organizatorzy zapewnili jej także przelot awionetką nad Bergamo. - Ale odkurzacz to "another level" - powiedziała Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
We Francji z kolei organizatorzy podarowali Polce wysokiej klasy dżemy, ale niestety nasza tenisistka nie mogła ich zabrać do kraju. Zostały na... lotnisku!
- Jak miałam 12 lat we Francji wygrałam jakieś podobno bardzo drogie i wyjątkowe dżemy, ale zabrali mi na lotnisku, więc to było smutne - zaznaczyła.
Teraz Iga Świątek walczy o wielkie pieniądze w kolejnych turniejach. W WTA Finals 2022 do wygrania jest około 1,7 mln dolarów.
Świątek w wielkim stylu rozpoczęła zmagania w prestiżowym turnieju WTA Finals 2022. To był pokaz siły. Polka nie dała żadnych szans Rosjance Darii Kasatkinie, którą pokonała już po raz piąty w obecnym sezonie. Nasza reprezentantka zwyciężyła 6:2, 6:3 i jest bliżej awansu do fazy pucharowej.
Polka w swoim drugim pojedynku w hali Dickies Arena zmierzy się z Caroline Garcią. Zwyciężczyni tego meczu będzie mogła nawet zapewnić sobie awans do półfinału jeszcze przed trzecią serią gier.
Dżemy, odkurzacze? Opowieści @iga_swiatek o dziwnych nagrodach, jakie zdobyła w swojej karierze po prostu musicie posłuchać!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 1, 2022
Tymczasem Polka zaczyna walkę o kolejne tytuły i nagrody! Mecz z @DKasatkina na start WTA Finals możecie oglądać tutaj: https://t.co/sqGyqDMBzM pic.twitter.com/bFF0xrNsCM
Czytaj także:
Zobacz ostatni ranking przed WTA Finals. Duży awans Urszuli Radwańskiej
Hubert Hurkacz wrócił do elity. Zmiana na podium