LeBron James nazwał go "młodym królem". Trudny rywal Hurkacza na start

Getty Images / Koji Watanabe / Na zdjęciu: Frances Tiafoe
Getty Images / Koji Watanabe / Na zdjęciu: Frances Tiafoe

Jego rodzice uciekli przed wojną domową w Sierra Leone. Poświęcili wszystko synom, którzy grali w tenisa, chcąc dla nich lepszego życia. Frances Tiafoe już jest blisko szczytu i w I rundzie turnieju ATP w Wiedniu zagra z Hubertem Hurkaczem.

Rodzice Francesa Tiafoe byli imigrantami z Sierra Leone, którzy uciekli do Stanów Zjednoczonych przed trwającą w kraju Afryki Zachodniej wojną domową. W 1998 roku w Maryland urodzili się bliźniacy Frances i Franklin. Tata braci brał dodatkowe godziny w pracy, aby zarobić jak najwięcej pieniędzy. Mama pracowała na nocnych zmianach jako pielęgniarka.

Ojciec bliźniaków zajmował się budową centrum tenisowego. Frances każdą wolną chwilę spędzał właśnie ze swoim tatą i tym sposobem zakochał się w tenisie. W wieku 12 lat stwierdził, że chce zostać profesjonalnym tenisistą. Rozpoczął wtedy pracę pod okiem Miszy Kuźniecowa i zdaniem szkoleniowca wyróżniał się na tle rówieśników. Nie był jednak bardziej utalentowany od pozostałych dzieci, ale cechował się olbrzymią pracowitością i chęcią do codziennych treningów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

Sukcesy w młodym wieku

Amerykanin w wieku 15 lat wygrał prestiżowy Orange Bowl na Florydzie, który jest bardzo popularnym turniejem uchodzącym za nieoficjalne mistrzostwa świata do lat 18. Już rok później Tiafoe otrzymał "dziką kartę", która umożliwiła mu występ w kwalifikacjach do seniorskiego US Open.

Frances Tiafoe zagrał w tym roku w półfinale US Open. Został tym samym pierwszym czarnoskórym Amerykaninem od Arthura Asha, który awansował do półfinału nowojorskiej imprezy w 1972 roku. Zawodnik reprezentujący Stany Zjednoczone pokonał po drodze Rafaela Nadala, a przegrał dopiero z późniejszym triumfatorem Carlosem Alcarazem.

Amerykanin będzie pierwszym rywalem Huberta Hurkacza w turnieju ATP 500 w Wiedniu. Obaj tenisiści rywalizowali ze sobą do tej pory czterokrotnie. Triumfatorem ich ostatniego pojedynku, który miał miejsce przed rokiem w Indian Wells został Polak. Wrocławianin zanotował wtedy dość łatwe zwycięstwo wygrywając 6:3, 6:2.

Trwa walka o finały

Ostatnie tygodnie tenisowego sezonu charakteryzują się tym, że szczególną uwagę przywiązuje się do wyników, jakie osiągają tenisiści z przełomu pierwszej i drugiej dziesiątki. Nie inaczej jest w tym roku. Najwyżej sklasyfikowany polski tenisista wciąż walczy o udział w kończących sezon finałach ATP w Turynie. Sytuacja Polaka jest jednak trudna.

Pięć miejsc w tegorocznym ATP Finals jest już zajętych. Pewni udziału są tegoroczni mistrzowie wielkoszlemowi: Rafael Nadal, Novak Djoković i Carlos Alcaraz. Oprócz nich awans wywalczyli również Casper Ruud i Stefanos Tsitsipas. Zauważalną przewagę nad pozostałymi mają także: Danił Miedwiediew i Andriej Rublow. Na dobrą sprawę pozostaje więc jedno wolne miejsce.

Jak przedstawia się sytuacja w rankingu na dwa tygodnie przed ATP Finals?

Felix Auger-Aliassime - 3225 punktów
Taylor Fritz - 2910 punktów
Hubert Hurkacz - 2770 punktów

W tym tygodniu Fritz i Hurkacz zagrają w Wiedniu, a Auger-Aliassime w Bazylei. Od 29 października wszyscy trzej zawodnicy staną na starcie w paryskiej hali Bercy. Do końca sezonu pozostało zatem do zdobycia 1500 punktów. Polski tenisista musi teraz wygrać jak najwięcej spotkań, a oprócz tego liczyć jeszcze na gorszą dyspozycję rywali. Wówczas start w finałach ATP byłby możliwy.

Spotkanie pierwszej rundy Polaka i Amerykanina odbędzie się we wtorek. Ich mecz został zaplanowany jako ostatni na korcie centralnym i rozpocznie się około 19:30. Wcześniej nie przed 17:30 zagrają Dominic Thiem i Tommy Paul.

Zobacz także:
WTA Finals: zobacz rozstawienie zawodniczek
Duży awans Kamila Majchrzaka. Co z Hubertem Hurkaczem?

Komentarze (0)