Pasjonująca batalia z udziałem Łukasza Kubota. Zadecydował super tie-break

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: Łukasz Kubot
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot zainaugurował w środę występ w turnieju debla halowych zawodów ATP 500 na kortach twardych w Astanie. Polski tenisista i partnerujący mu Santiago Gonzalez stoczyli wyrównany bój z najwyżej rozstawioną parę.

40-letni Łukasz Kubot z powodu kontuzji nie grał w końcowej fazie poprzedniego i na początku obecnego sezonu, dlatego po powrocie na kort zaliczył spory spadek w klasyfikacji. Aktualnie lubinianin jest 373. deblistą świata i musi startować z różnymi partnerami, aby poprawić swoją sytuację. W Astanie Polak zgłosił się do rywalizacji wspólnie z 39-letnim Santiago Gonzalezem i dostał się do drabinki dzięki "zamrożonemu" rankingowi.

W środowym meczu I rundy na drodze Kubota i Gonzaleza stanęli najwyżej rozstawieni Tim Puetz i Michael Venus. Niemiec i Nowozelandczyk tworzą jedną z czołowych par sezonu. Wystąpili razem w pięciu finałach, w ramach których sięgnęli po tytuł w Dubaju. To oni byli zdecydowanymi faworytami spotkania w ramach Astana Open, ale zwycięstwo nie przyszło im łatwo.

Mecz był bardzo wyrównany. W pierwszym secie nie doszło do żadnego przełamania, choć okazji ku temu nie brakowało. Kubot i Gonzalez zmarnowali siedem break pointów (w trzecim i piątym gemie), natomiast Puetz i Venus dwa (drugi gem). Rozstrzygający okazał się więc tie break, w którym zrobiło się nerwowo, bo polsko-meksykańska para roztrwoniła prowadzenie 5-1. Po zmianie stron udało się jej jednak wypracować trzeciego setbola i zagrać skuteczną akcję na returnie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

Udane zakończenie premierowej odsłony zachęciło Kubota i Gonzaleza do jeszcze lepszej gry w drugiej części spotkania. Polak i Meksykanin serwowali na wysokim poziomie, co pozwoliło im uniknąć tarapatów. Do tego w czwartym gemie wypracowali break pointa przy podaniu Venusa, lecz tenisista z Cordoby zepsuł ważnego woleja.

Ponieważ w drugim secie także nie było przełamań, rozstrzygający znów okazał się tie break. Rozgrywkę tę lepiej rozpoczęli Puetz i Venus, którzy wysunęli się na 2-0. Odpowiedź Kubota i Gonzaleza była jednak błyskawiczna. Po świetnym returnie Polaka na pierwszej zmianie stron było 4-2. Rywale zdołali wyrównać na po 4, ale po jeszcze jednym kapitalnym returnie lubinianina pojawiły się dwa meczbole. Pierwszego Puetz obronił wolejem. Przy drugim wygrywający return posłał Venus. Niemiec i Nowozelandczyk zdobyli także kolejny punkt, a następnie wykorzystali piłkę setową.

Po dwóch wyrównanych setach był remis i o awansie zadecydował super tie break. W rozgrywce tej Puetz i Venus wznieśli się na wyżyny. Znakomicie returnowali i rozgrywali wymiany. Na pierwszej zmianie stron prowadzili 4-2. Potem zdobyli jeszcze pięć kolejnych punktów i mieli siedem piłek meczowych. Trwające dwie godziny i 11 minut spotkanie zakończyli dopiero przy piątej okazji.

Kubot i Gonzalez byli o krok od ćwierćfinału, ale ostatecznie przegrali 7:6(6), 6:7(6), 6-10. Puetz i Venus zrobili kolejny krok w kierunku zakwalifikowania się do ATP Finals 2022. Ich następnymi przeciwnikami w Astanie będą Francuzi Adrian Mannarino i Fabrice Martin.

Astana Open, Astana (Kazachstan)
ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,9 mln dolarów
środa, 5 października

I runda gry podwójnej:

Tim Puetz (Niemcy, 1) / Michael Venus (Nowa Zelandia, 1) - Łukasz Kubot (Polska) / Santiago Gonzalez (Meksyk) 6:7(6), 7:6(6), 10-6

Czytaj także:
Magdalena Fręch zagrała z determinacją o przełamanie
Udane otwarcie Kamila Majchrzaka

Komentarze (0)