Podobnie jak w spotkaniu z Jule Niemeier Iga Świątek przegrała premierową odsłonę. Liderka światowego rankingu w wielkim stylu podniosła się w drugiej partii, wygranej 6:1. Problemy pojawiły się w trzecim secie, bowiem rywalka prowadziła z przewagą przełamania. Polka zdobyła jednak cztery gemy z rzędu i ostatecznie zwyciężyła 6:4, dzięki czemu awansowała do finału US Open.
Dla Świątek to najlepszy występ w Nowym Jorku w karierze. Dotychczas najdalej zaszła do czwartej rundy, którą udało jej się osiągnąć w zeszłym roku. Teraz jest już w finale po pokonaniu Aryny Sabalenki i w sobotę o godzinie 22:00 powalczy o zwycięstwo z Ons Jabeur.
W całym turnieju liderka światowego rankingu zarobiła już 1,3 miliona dolarów (6,134 mln złotych). To efekt awansu do finału. Polka stanie teraz przed szansą podwojenia tego dorobku, jeżeli wygra decydującą potyczkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
Jeżeli uda jej się wygrać cały turniej, raszynianka otrzyma aż 2,6 miliona dolarów (12,132 mln złotych). Najpierw musi jednak pokonać rozstawioną z "piątką" Tunezyjkę.
Dotychczas Polka czterokrotnie rywalizowała z Jabeur. Bilans ich pojedynków jest remisowy, bowiem obie wygrały po dwa razy. W tym sezonie te tenisistki zmierzyły się raz, Świątek na nawierzchni ziemnej zwyciężyła 6:2, 6:2 podczas finału turnieju w Rzymie.
Obie dwukrotnie rywalizowały ze sobą na kortach twardych. Bilans starć na tych nawierzchniach również jest remisowy, każda wygrała po jednym spotkaniu, jednak jako ostatnia dokonała tego Jabeur zwyciężając 6:3, 6:3 podczas meczu drugiej rundy turnieju w Cincinnati.
Przeczytaj także:
Iga Świątek w finale US Open! Sprawdź, kiedy i z kim zagra
Zobacz radość Igi Świątek po awansie do finału