W poniedziałek Iga Świątek pokonała kolejną już przeszkodę. Pierwsza rakieta świata przegrała pierwszego seta w pojedynku z Jule Niemeier, ale szybko wróciła na właściwe tory. W ostatecznym rozrachunku reprezentantka Polski wygrała z Niemką 2:6, 6:4, 6:0 i zapewniła sobie miejsce w ćwierćfinale US Open.
To nie był spacerek dla 21-letniej tenisistki. Niemeier nie ułatwiała sprawy faworytce. W pewnym momencie na wydarzenia na korcie zareagował Tomasz Wiktorowski. Polski trener dał wyraz swojemu niezadowoleniu, używając ostrych słów.
- Spóźniona jest, ku***, do każdego uderzenia - można było usłyszeć w przekazie telewizyjnym. Szkoleniowiec był wyraźnie zirytowany.
Komentatorzy Eurosportu próbowali wybrnąć z tej sytuacji. - No panie Tomku... Przepraszamy za usterki - skwitował Dawid Olejniczak na antenie. - Spokojnie, ale ma rację. Jest spóźniona, dlatego, że wdała się w grę w takie tempo - dodał Lech Sidor.
Mocna reakcja Wiktorowskiego przyniosła skutek. Świątek wywalczyła awans i w środę (7 września) podejmie rywalizację z Amerykanką Jessicą Pegulą.
Czytaj także:
Legenda oceniła szanse Igi Świątek w US Open. "Wygląda dobrze"
Dawid Góra: Jedynka rankingu też się czegoś uczy [OPINIA]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!