Zmienne szczęście Kanadyjek. Finalistka US Open za burtą

Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Bianca Andreescu
Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Bianca Andreescu

Kanadyjka Leylah Fernandez nie powtórzy w wielkoszlemowym US Open wyniku sprzed roku. Finalistka z ubiegłego sezonu uległa Ludmile Samsonowej. Odpadła Barbora Krejcikova, a dalej gra Bianca Andreescu.

Leylah Fernandez (WTA 14) nie wystąpiła w Wimbledonie, a latem w Ameryce Północnej nie zachwyciła. W Toronto i Cincinnati wygrała łącznie jeden mecz. Przed rokiem w US Open Kanadyjka dopiero w finale uległa Brytyjce Emmie Raducanu. Tym razem odpadła już w II rundzie. Przegrała 3:6, 6:7(3) z Ludmiłą Samsonową (WTA 35), która w ostatnich tygodniach zdobyła tytuły w Waszyngtonie i Cleveland.

Jedyne w meczu przełamania miały miejsce w pierwszym secie. Uzyskała je Samsonowa na 2:1 i 6:3. W 12. gemie drugiej partii Fernandez obroniła cztery piłki meczowe. W tie breaku od 2-0 straciła siedem z ośmiu kolejnych punktów. Było to pierwsze starcie tych tenisistek.

W ciągu godziny i 45 minut Samsonowa zaserwowała 10 asów. Wykorzystała dwie z 13 szans na przełamanie, a nie musiała bronić żadnych break pointów. Zdobyła 29 z 36 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Posłała 30 kończących uderzeń przy 21 niewymuszonych błędach. Fernandez zanotowano 21 piłek wygranych bezpośrednio i 26 pomyłek.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to

Samsonowa ma teraz serię 12 z rzędu wygranych spotkań. Po raz pierwszy awansowała do III rundy US Open. Jej najlepszym wielkoszlemowym wynikiem jest 1/8 finału Wimbledonu 2021. Kolejną rywalką dawnej reprezentantki Włoch będzie Aleksandra Krunić (WTA 96), która wygrała 2:6, 6:4, 6:2 z Barborą Krejcikovą (WTA 23). Czeszka jest mistrzynią Rolanda Garrosa 2021. W ciągu godziny i 57 minut obie zawodniczki miały po siedem break pointów. Serbka cztery razy oddała podanie, a uzyskała pięć przełamań.

Bianca Andreescu (WTA 48) w 88 minut pokonała 6:2, 6:4 Beatriz Haddad Maię (WTA 15). Obie tenisistki wypracowały sobie po pięć break pointów. Kanadyjka wszystkie obroniła, a zaliczyła trzy przełamania. Mistrzyni US Open 2019 dopiero po raz trzeci awansowała do III rundy wielkoszlemowego turnieju. Drugi raz dokonała tego też w Nowym Jorku, w ubiegłym roku (1/8 finału). Jest to jej 11. występ w imprezie tej rangi.

Kolejną rywalką Andreescu będzie Caroline Garcia (WTA 17), która pokonała 6:3, 6:1 Annę Kalinską (WTA 60). W ciągu godziny Francuzka zgarnęła 23 z 27 punktów przy własnym pierwszym podaniu i 10 z 12 przy siatce. Nie dała rywalce żadnej szansy na przełamanie, a sama spożytkowała cztery z dziewięciu break pointów. Spotkanie zakończyła z dorobkiem 22 kończących uderzeń przy 12 niewymuszonych błędach. Kalinskiej naliczono 13 piłek wygranych bezpośrednio i 15 pomyłek.

Garcia w ostatnich miesiącach imponuje formą. Zdobyła tytuły na trzech różnych nawierzchniach. W Bad Homburgu zwyciężyła na trawie, a w Warszawie triumfowała na mączce. Przed US Open wygrała turniej w Cincinnati. Rozprawiła się tam z trzema tenisistkami z Top 10 rankingu (Marią Sakkari, Jessicą Pegulą, Petrą Kvitovą) i wróciła do czołowej "20".

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 60,1 mln dolarów
środa, 31 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Caroline Garcia (Francja, 17) - Anna Kalinska 6:3, 6:1
Ludmiła Samsonowa - Leylah Fernandez (Kanada, 14) 6:3, 7:6(3)
Bianca Andreescu (Kanada) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 15) 6:2, 6:4
Aleksandra Krunić (Serbia) - Barbora Krejcikova (Czechy, 23) 2:6, 6:4, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz także:
Problemy Coco Gauff. Niezwykłe dreszczowce Amerykanek
Potężna sensacja w US Open! Mistrzyni Wimbledonu za burtą!

Komentarze (2)
avatar
Tomasz Mroński
1.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i znowu w 1/16 będą góra 2-3 rozstawione. Damski tenis przeżywa głęboki regres, nie ma liderek... 
avatar
fanka Rożera - official SF
1.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przynajmniej ku radości polityków, mediów, organizatorów i sponsora turnieju sanitarnego US CLOSED 2022 koncern Moderna, jak burza idą Rosjanki i Rosjanie razem z Białorusinami. Czytaj całość